- Nasze karetki są w ciągłym ruchu, liczba zgłoszeń w ostatnich, upalnych dniach wzrosła o jedną trzecią - mówi dr Marian Kentner, kierownik gdyńskiego pogotowia ratunkowego. - Najczęściej jesteśmy wzywani do starszych pacjentów, skarżących się na osłabienie, zawroty głowy, duszność, problemy z krążeniem. Więcej jest też wezwań do osób nieprzytomnych, leżących na chodnikach i trawnikach, którzy przedawkowali alkohol. A to oznacza, że trzeba z dużą ostrożnością w gorące dni sięgać po napoje procentowe.
Upały na Pomorzu: W lasach obowiązuje trzeci stopień zagrożenia pożarowego
Na szczęście większość pacjentów po udzieleniu pierwszej pomocy nie wymagała hospitalizacji.
- Prawie codziennie zgłaszamy blokadę oddziału kardiologicznego, ale główną przyczyną jest ograniczenie liczby łóżek - wyjaśnia dr Michał Szpajer, ordynator oddziału kardiologii w Szpitalu Morskim w Gdyni Redłowie. - Jeśli jednak nadal utrzymają się takie upały, to z pewnością przełoży się to na wzrost liczby zachorowań kardiologicznych.
We wtorek przed południem tłoczno też było w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Pomorskim Centrum Traumatologii w Gdańsku. Lekarze udzielili pomocy ponad 200 osobom.
- Nie brakowało młodych ludzi, którzy zemdleli na ulicy - słyszę od dr Ewy Massalskiej-Błęckiej z PCT. - Z kolei starsi wiekiem pacjenci skarżyli się na bóle zamostkowe. Niestety, wychodzenie na ulicę między godziną 12 a 16 dla wielu może skończyć się kłopotami.
Upały przeszkadzają w pracy. Prawo pracy nie reguluje wszystkich kwestii
Pełne ręce roboty mieli również... ortopedzi. Z tygodnia na tydzień w Trójmieście gwałtownie wzrosła liczba złamań rąk i nóg u rowerzystów. Niektórzy łączyli ten wypadkowy boom właśnie z pogodą. Upał wpływał bowiem na gorszy refleks osób poruszających się jednośladami, obniżał ich sprawność umysłową. Wyraźne rozkojarzenie i nerwowość było widać także u kierowców samochodów, zwłaszcza tych unieruchomionych w trójmiejskich korkach.
Podczas upałów dbaj o serce - rozmowa z ordynatorem kardiologii
Prognozy pogody przewidują, że w środę sytuacja na Pomorzu niewiele się zmieni. Nadal temperatura ma sięgać 30 st. C w cieniu, a nad naszym województwem w środę i czwartek przejdą burze. Nieco chłodniej zrobi się od czwartku, gdy temperatura spadnie do 22-23 stopni C. I tak całkiem przyjemnie ma być aż do wtorku.
Serce mówi - bądź ostrożny
Z dr. Michałem Szpajerem, ordynatorem kardiologii w Szpitalu Morskim w Gdyni, rozmawia Dorota Abramowicz
Masz problemy z sercem, nie wychodź w upały z domu. Wystarczy?
Niekoniecznie, sprawa jest bardziej złożona. Kłopoty mogą pojawić się także w zamkniętych pomieszczeniach, pozbawionych wentylacji i klimatyzacji.
Dlatego, że jest nam duszno?
Przede wszystkim dlatego, że się pocimy. Jeśli nie będziemy mądrze uzupełniać płynów, może dojść do zaburzeń krążenia.
Na zewnątrz też nie jest najlepiej...
Podstawowa zasada - należy przybywać w cieniu, a jeśli już nie możemy uniknąć słońca, to przynajmniej należy osłonić głowę.
Czy burze i wahania ciśnienia są groźne dla sercowców?
Na pewno pogarszają samopoczucie, ale nie wpływają dramatycznie na stan zdrowia.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?