Claus Jørstad chciał wziąć całkiem normalny prysznic. Pech chciał, że zamiast robić to na stojąco, postanowił usiąść na krześle popularnej sieci meblowej. Gdy skończył, zorientował się, że jego jądro utknęło w jednym z otworów siedziska, a on zakleszczył się w plastikowym taborecie. Na domiar złego, mężczyzna zostawił telefon komórkowy za daleko, by móc go dosięgnąć. Na szczęście, polanie zakleszczonego narządu wodą sprawiło, że Claus zdołał się wyswobodzić ze śmiertelnego potrzasku. A gdy tylko doszedł do siebie postanowił całość sytuacji opisać na fanpage’u firmy:
Szwedzka firma doradziła, by z feralnego mebla korzystać jednak w ubraniu. Po swoim poście Claus Jørstad stał się znany w internecie i zaczął budować swoją sławę w oparciu o “prysznicowy incydent”. Widać feralna kąpiel wyszła mu jednak na zdrowie.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?