Tenisistki Jar-Went MTS Kwidzyn piąte w II lidze kobiet. Rywalizację została przerwana po rozegraniu I rundy

W jednym z ostatnich spotkań zawodniczki Jar-Went MTS Kwidzyn przegrały na wyjeździe z MRKS II Gdańsk aż 1:8. W ostatnim rozegranym meczu kwidzynianki zmierzyły się natomiast z Orlikiem Kcynia, najsłabszym zespołem II ligi kobiet, a spotkanie to kończyło I rundę obecnych rozgrywek. Jar-Went MTS Kwidzyn wygrał wówczas 8:5, a punkty dla kwidzyńskiego zespoły zdobywały w tym meczu: Natalia Kawecka – 2, Paulina Godlewska – 2, Oliwia Nakonieczna – 2, Weronika Czajkowska – 1 oraz debel: Kawecka – Nakonieczna – 1. W jednym pojedynku w zespole gospodarzy wystąpiła także Katarzyna Cichocka, ale nie udało jej się pokonać rywalki, kończąc mecz bez zdobyczy punktowej.

- Poza Natalią Kawcką i Kasią Cichocką, które już tylko bawią się w tenisa stołowego, pozostałe zawodniczki (Weronika Czajkowska, Paulina Godlewska, Amelia Stefaniak i Oliwia Nakonieczna) mają szansę na zdobywanie medali w województwie. Naszym celem jest przede wszystkim awans do czołowej „64” mistrzostw Polski – mówi Mariusz Schaefer, trener kwidzyńskich tenisistek.

Warto także dodać, że po I rundzie zawodniczki Jar-Went MTS Kwidzyn plasują się na V miejscu w ligowej tabeli, mając na swym koncie 7 punktów. Tyle samo punktów zgromadziła również zajmująca jedno oczko wyżej Noteć Inowrocław, natomiast do plasującej się na III miejscu drużyny Kusy Laskowice kwidzyniankom brakuje zaledwie 1 punktu.

- W I rundzie wygraliśmy u siebie z Energą Manekin Toruń, Hanimatem ATS Rumia oraz Orlikiem Kcynia, a remisem zakończyło się starcie z Kusym Laskowice. Przegraliśmy natomiast mecze z MRKS II Gdańsk, Gotykiem Toruń i Notecią Inowrocław – wyjaśnia M. Schaefer.

W kolejnych meczach kwidzynianki miały najpierw zmierzyć się z Energą Manekinem Toruń, a następnie z Gotykiem Toruń. Pierwszy zespół przełożył jednak spotkanie, a termin drugiego przypadł już na wprowadzony lockdown i mecz został odwołany.