MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Tajwańska książka o szczecineckim Tajwanie (i nie tylko) [zdjęcia]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Okładka książki o Tajwanie
Okładka książki o Tajwanie nadesłane
Ukazała się książka książka tajwańskiej badaczki Wei-Yun Lin, „The Keys of the World: Taiwan and Poland between Great Powers” (Klucze Świata – Tajwan i Polska między wielkimi mocarstwami). Znalazł się tam wątek szczecinecki.

Książka – na razie ukazała się na Tajwanie - jest pionierską monografią relacji Tajwanu i Polski od roku 1636 do dziś, w tym pierwszym studium nazw „Tajwan” i „Formoza” w Polsce. Prace nad nią zaczęło zdarzenie w 2009 roku, kiedy Wei-Yun Lin i jej mąż Paweł Gu przeczytali wiadomość o Tajwanie w gazecie, której tytułu nie zapisali, a wiadomość była nie o państwie na Pacyfiku, lecz o budynku w Polsce, który nazywano „Tajwan”. Od 2009 do 2023 roku Wei-Yun Lin znalazła 48 miejsc o nazwie „Tajwan” lub „Formoza” w Polsce. Niektóre są nazwami oficjalnymi i można je znaleźć na mapach Głównego Urzędu Geodezji i Kartografii. Inne są nieoficjalne, używane tylko przez mieszkańców. Niektóre określają obszary na peryferiach miast/wsi, inne dotyczą: restauracji, części lasów, stawu, jeziora, pól, wzgórz, przełęczy, budynków w fabrykach i w akademii policyjnej, tarasu widokowego, lasu przy lotnisku, bazy wojskowej, trasy kolejowej.

Jest wśród nich i Szczecinek.

O poszukiwaniach Wei-Yun Lin-Górecka pisaliśmy jakiś czas temu, gdy pisarka zwróciła się do szczecineckich dziennikarzy, którzy w swoich tekstach wspominali Tajwan w Szczecinku, o informacje o pochodzeniu tej nazwy – dla przypomnienia: chodzi o wysepkę w parku koło pubu irlandzkiego, oficjalnie zwaną Wyspą Łabędzią. Autorka przeprowadziła małe śledztwo w Polsce i w sumie dotarła do 48 określeń na lokalne miejsca, a wprost nawiązujące do Tajwanu lub Formozy (dawna nazwa wyspy).

Wei-Yun Lin-Górecka pisarka i tłumaczka z Tajwanu zainteresowała się etymologią szczecineckiego Tajwanu, czyli wyspy na jeziorze Trzesiecko. W tekście o sublokalnych, zwyczajowych nazwach różnych miejsc w Szczecinku opisaliśmy i tzw. Tajwan, czyli wysepkę na jeziorze Trzesiecko w rejonie restauracji Jolka i pubu Black Rock. Wielu może myśleć, że to półwysep, ale to wyspa i z lądem stałym łączy ją co prawda malutki, ale jednak, mostek. Oficjalnie nazywa się ona Wyspą Łabędzią (niem. Schwanen Insel) i oczywiście zawdzięcza ją obecności tych ptaków. W Szczecinku mało kto – zwłaszcza wśród średniego i starszego pokolenia – używa tej nazwy. Dla nas to po prostu Tajwan.

To dobrze, ale skąd ona się wzięła? Tajwan – zwanego kiedyś Formozą - to nazwa wyspy u wybrzeży Chin. To kraj, nieuznawany przez większość państw, na którym po wojnie domowej w Chinach i wygranej komunistycznych powstańców, schroniły władze Republiki Chińskiej uważające się do dziś za jedyną legalną kontynuatorkę tych rządów. Z kolei Chińska Republika Ludowa uważa Tajwan za zbuntowaną prowincję i od dekad panuje w tym rejonie stan ciągłego napięcia. Ostatnio niestety coraz większy.

Cóż Szczecinek mógł mieć wspólnego z Tajwanem? Mieszkańcom na pewno skojarzył się ze „zbuntowaną” wyspą, jak nazywano Tajwan w czasach stalinowskich. Tak oto zapamiętał to Henryk Wiech, były komendant policji w Szczecinku: - Tajwan to wysepka to a nie półwysep na jeziorze Trzesiecko w Szczecinku – połączony ze stałym lądem niewielkim mostkiem. W latach pięćdziesiątych zbudowano tam niewielką knajpkę z płyty paździerzowej, w której nawet grała kapela. W szybkim tempie przekształciła się w szemraną spelunę, w której właściciel po kolejnej awanturze nie wstawiał nawet okien. Zlikwidowano ten przybytek dopiero, gdy znaleziono tam w wodzie zwłoki zamordowanego mężczyzny. Dlaczego Tajwan? Bo w latach pięćdziesiątych XX w. trwał otwarty konflikt między komunistycznymi Chinami a Republiką Tajwanu, wyspą, mocno nagłaśniany w naszym radiu i prasie.

Podobne uwagi ma Łukasz „bronx” Chmielewski, administrator portalu historycznego szczecinek.org: - Tam nie ma skomplikowanej historii, nazwa Tajwan się wzięła od tego że była tam knajpa, a właściwie mordownia – pisze. - Sceny dzikie się tam podobno wyprawiały, jakby była wyjętą spod prawa. A Tajwan był w ówczesnej Polsce nazywany zbuntowaną wyspą, no i skojarzenie oczywiste.

Wei-Yun Lin-Górecka jest tajwańską pisarką, tłumaczką i badaczką. Jest autorką przekładów na język chiński, wydanych w Tajwanie książek: Andrzeja Sapkowskiego „Ostatnie życzenie” i „Miecz przeznaczenia”, Brunona Schulza „Ulica Krokodyli” i „Sanatorium pod klepsydrą”, Janusza Korczaka „Jak kochać dziecko” oraz tomów „Wisława Szymborska – wiersze” i „Tadeusz Różewicz – wiersze”. Za promocję literatury i kultury polskiej za granicą odznaczona w lipcu 2013 przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego RP odznaką „Zasłużony dla Kultury Polskiej”.

od 7 lat
Wideo

Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto