Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tajemnicza dziura w ziemi

(just)
Ta trzymetrowa dziura na polu Kosewskich w Prabutach zainteresowała naukowców z Polskiej Akademii Nauk. Na zdjęciu: Andrzej Kosewski.
Fot. Małgorzata Enerlich-Kamińska
Ta trzymetrowa dziura na polu Kosewskich w Prabutach zainteresowała naukowców z Polskiej Akademii Nauk. Na zdjęciu: Andrzej Kosewski. Fot. Małgorzata Enerlich-Kamińska
Nie wiadomo skąd na polu Andrzeja Kosewskiego pojawiała się głęboka na trzy metry dziura. Badali ją specjaliści z Politechniki Gdańskiej i Państwowej Akademii Nauk. Wyznali, że nie mają pojęcia skąd to się wzięło.

Nie wiadomo skąd na polu Andrzeja Kosewskiego pojawiała się głęboka na trzy metry dziura. Badali ją specjaliści z Politechniki Gdańskiej i Państwowej Akademii Nauk. Wyznali, że nie mają pojęcia skąd to się wzięło.
- Wyjechałem ciągnikiem na pole i zobaczyłem ją. Byłem zaszokowany. Nie było w pobliżu śladów ludzkich, ani zwierzęcych, ani też wykopanej ziemi - opowiada A. Kosewski.

Skąd więc wzięła się ta dziura? Zadają sobie pytanie właściciele pola, a także ich znajomi. Nikt nie zna odpowiedzi. Są tylko przypuszczenia.
- Wiedziałem, że następnego dnia teść będzie jechał w pole, ale nie mówiłem mu o swym odkryciu, bo sam nie mogłem uwierzyć w to, co zobaczyłem. Teść wrócił z pola z przerażeniem w oczami - mówi A. Kosewski.
Bolesław Żygadło, teść A. Kosewskiego, także nie wie, skąd ta dziura. Może spadł jakiś meteoryt i wypalił dziurę w ziemi?
- Jechałem ciągnikiem i nagle zobaczyłem wielką dziurę. Wysiadłem przecierając oczy. Nie było żadnych śladów pozwalających wytłumaczyć to logicznie. Wystraszyłem się i natychmiast wróciłem do domu - opowiada B. Żygadło.
Kosewscy opowiadają swoją historię znajomym, ale nikt im nie chce wierzyć. Idą wtedy razem na pole i wspólnie próbują wyjaśnić to dziwne zjawisko.
- Dziwne jest to, że to się wcale nie zasypuje. Ma kształt koła i nie ulega zmianie. Będziemy to pilnie obserwować i może dowiemy się, co to jest - mówi Danuta Kosewska, żona pana Andrzeja.
Pojawiają się różne spekulacje. Każda jednak nie znajduje potwierdzenia w faktach. Nikt do tej pory nie ujawnił się, że mógłby coś takiego zrobić. Niektórzy twierdzą, że może był tam wcześniej wodociąg i ziemia zapadła się wypełniając po nim miejsce. Sprawdzili w urzędzie - nigdy tam nie było żadnych rur. Właściciele hektarowego pola poprosili o pomoc znajomych z Politechniki Gdańskiej, a ci pracowników gdańskiego oddziału Polskiej Akademii Nauk
- Przyjechali, zbadali i stwierdzili, że pierwszy raz widzą coś podobnego i nie wiedzą, co to jest. Mieszkamy tu już 10 lat i nigdy nic tak dziwnego się nie wydarzyło. Znamy tu sąsiadów i okolicę. Mogę powiedzieć, że albo to UFO albo palec Boga. Inaczej nie potrafię tego wyjaśnić - mówi Andrzej Kosewski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto