Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tajemnica wyspy jeziora Sowica. Czy uda się ją rozwikłać międzynarodowej grupie archeologów prof. Fabiana Welca?

Karolina Staniszewska
fot. Fabian Welc
Jezioro Sowica skrywa tajemnicę, która sprowadziła do Prabut grupę archeologów. Pracom badawczym przewodniczyć będzie prof. Fabian Welc z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Wstępnie wiadomo, że znajduje się tam niebadany dotąd obiekt architektoniczny, wedle przypuszczeń archeologów mogą to być obserwatorium astronomiczne lub świątynia sprzed tysięcy lat.

Jak archeolodzy wpadli na niezwykłe odkrycie na wyspie? Dzisiaj w archeologii stosuje się metody wykorzystujące nowoczesne technologie. Dzięki nim można odnajdywać stanowiska archeologiczne, znajdujące się nawet w miejscach całkowicie zalesionych czy gęsto porośniętych. W badaniach takich trudno dostępnych miejsc wykorzystuje się tak zwaną technikę LiDAR - czyli skanowanie powietrzne.

- Polega ono na tym, że samolot nadlatuje nad jakiś obszar i skanuje go za pomocą wiązki lasera. Część z tych promieni laserowych odbija się od powierzchni i wraca do urządzenia dzięki czemu jest rejestrowane i zapisywane. Co istotne, docierają one do ziemi nawet pomimo drzew. Dzięki temu, później w procesie przetwarzania danych cyfrowych, poszycie leśne można „usunąć” i wówczas otrzymujemy bardzo dokładny model rzeźby terenu, która jest poniżej korony drzew. Dzięki analizie obrazów LiDAR udało się odkryć stanowisko archeologiczne na wyspie jeziora Sowica - mówi prof. Fabian Welc.

Przy wykorzystaniu tej technologii powstaje mapa cyfrowa terenu, która jest tak dokładna, że osiągnięcie takiego efektu przy wykorzystaniu innych metod, jest wręcz niemożliwe. - Niektóre mapy LiDARrowe są wstanie pokazać nawet poszczególne kretowiny, to pokazuje jak wysoka jest dokładność tej metody - wyjaśnia.
Polska ma już swoją mapę LiDARową, można ją zobaczyć na Geoportalu.

- Sprawdzaliśmy te ogólnodostępne zasoby. Przeszukiwaliśmy ten rejon i rejon Warmii i Mazur, gdzie od wielu lat prowadzimy badania. Choć Prabuty są już poza obrębem Warmii i Mazur, to odkryty na jeziorze Sowica obiekt archeologiczny jest niesamowicie podobny do trzech innych, które znaleźliśmy w ostatnich latach właśnie na Warmii i Mazurach. Stanowisko na wyspie tutejszego jeziora jest praktycznie nieznane. Jego formę udało się rozpoznać tylko dzięki temu, że mapy LiDARowe, czy mapy cyfrowe pozwalają nam na zajrzenie pod powierzchnię lasu - tłumaczy Welc. Wyspa jest obecnie gęsto zarośnięta co uniemożliwia jakiekolwiek próby prospekcji powierzchniowej.

Jak podkreśla archeolog, znalezisko na wyspie prabuckiego jeziora, to obiekt archeologiczny unikalny w skali całego kraju nie tylko ze względu na formę, ale również prawdopodobną funkcję. Istnieje wiele hipotez, co do badanego miejsca. Przypuszcza się, że mogło to być obserwatorium astronomiczne lub świątynia, albo miejsce przypominające tzw. "rondle" neolityczne, przestrzenie otoczone koncentrycznymi wałami i fosami.

- Nie ma w Polsce nigdzie tak podobnych do siebie struktur poza Prabutami i rejonem Warmii i Mazur. Są to duże obiekty, które mają około 100 metrów długości i około 50 metrów szerokości, co świadczy o tym, że nakład pracy i wysiłek włożony w ich budowę był naprawdę imponujący. Datuje się je na wczesną epokę żelaza, tj. około IV wieku p.n.e., czyli te obiekty mają około 2500 lat. Ale wspomniane neolityczne „rondle” były budowane już 5 tys. lat temu.

W rejonie Iławy zespół prof. Welca przebadał analogiczny obiekt na wyspie jeziora Radomno, dzięki czemu udało się odsłonić na zachowanym tam obiekcie najstarszą drewnianą konstrukcję w tej części Polski.
Planowane badania na wyspie jeziora Sowica będą bardzo skomplikowane i składające się z kilku etapów. Pierwszym z nich jest tak zwana archeologia nieinwazyjna.

- Zaczynamy zawsze z „powietrza” i wykorzystujemy do tego celu wspomniany skaning lotniczy, albo zdjęcia lotnicze, albo zdjęcia z Google’a czyli zdjęcia satelitarne. Zazwyczaj najlepsze rezultaty osiągamy, gdy wykorzystujemy analizę mapy LiDARowej Polski, dostępnej na Geoportalu - wyjaśnia Fabian Welc.

- Zatem pierwszy etap mamy już za sobą, dzięki czemu udało nam się nie tylko zlokalizować, ale zadokumentować formę obiektu na jeziorze Sowica. I w tym przypadku jest to bardzo rzadkie, że znajduje się tak duże konstrukcje po raz pierwszy - dodaje.

Kolejny etap badań odbędzie się przy użyciu magnetometru, dzięki któremu archeolodzy będą mierzyć anomalie pola magnetycznego ziemi - co pozwoli na odkrycie wszelkich struktur wewnątrz prabuckiego „rondla”.

- Następnie do akcji zostanie wprowadzony georadar. Emituje on impulsy elektromagnetyczne, które odbijają się od tego, co jest wewnątrz ziemi i wracają do urządzenia, gdzie są przetwarzane - co pozwoli rozpoznać stratygrafie obiektu (układ warstw). Ostatnim etapem jest wykonanie wykopu archeologicznego - tłumaczy prof. Welc.

Prowadzone badania mogą przybliżyć przeznaczenie znaleziska na wyspie jeziora Sowica.

- Jeżeli się potwierdzi, że na prabuckim „rondlu” znajdują się relikty konstrukcji drewnianych o innym charakterze niż np. domy, wówczas może się potwierdzić koncepcja, że obiekty tego typu były świątyniami lub obiektami kultu. Byłaby to wówczas najstarsza świątynia w Polsce. Niestety nadal nie wiemy kto budował tego rodzaju obiekty.

Do tematu wrócimy w kolejnym numerze „Kuriera Powiatu Kwidzyńskiego”.

Świdnica. W gockim kręgu tajemnicy i magii. Wystawa w Muzeum Archeologicznego Środkowego Nadodrza

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto