Narodowy Fundusz Zdrowia unieważnił cały kontrakt przyznany na leczenie kardiologiczne. Właściciele spółki przyznają, że procedur owszem nie dopełniono, ale rozwiązywanie całego kontraktu jest niezasadne, bowiem pacjenci z chorobami serca i tak byli leczeni.
- To, że nie był spełniony wymóg dwóch specjalistów kardiologii, wcale nie znaczy, że takiej opieki nie było. Kontrakt de facto był realizowany, chorzy byli przyjęci i wyleczeni, mieli opiekę kardiologiczną. Spółka wnosi, żeby uznać te działania kardiologiczne, które były realizowane na oddziale wewnętrznym, wówczas ta kwota będzie niższa - tłumaczył na piątkowej konferencji prasowej starosta Jerzy Godzik.
Kontrola została przeprowadzona na zlecenie jednej ze służb specjalnych. Najprawdopodobniej wskutek donosu jednego z pracowników spółki, bowiem kontrolerzy doskonale wiedzieli czego szukać. Co ciekawe, podobna kontrola rozpoczęła się kilka dni temu w Szpitalu Specjalistycznym w Prabutach, ponoć również na skutek anonimowego zgłoszenia.
Więcej o sprawie czytajcie w sobotnim wydaniu "Dziennik Bałtyckiego" i przyszłym numerze (25 maja) "Kuriera Powiatu Kwidzyńskiego"
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?