Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Święta, święta i przed świętami

Radek Wesołowski
Zbliżają się święta Wielkiejnocy. Katolicy celebrują zmartwychwstanie Chrystusa. Niewierzący odpoczywają. A życie publiczne? Sprawdźmy.

W ubiegły weekend uczestniczyłem w etapie wojewódzkim OKR, o którym już wiele pisałem. Ostatniego dnia przeglądu wszyscy uczestnicy otrzymali małe palemki (ok. 30 cm). Fakt, niby przypadała Niedziela Palmowa, ale poczułem się trochę nieswojo. Jak bowiem mam to zrozumieć? Dla mnie palma stanowi symbol wjazdu Jezusa do Jerozolimy. A dla ateisty? Pewnie nic. Zatem spróbowałem potraktować upominek jak kwiatek. Po prostu pewien gest, nie wiążąc go zupełnie ze świętami. Ale po chwili usłyszałem: - Proszę tych, którzy nie wzięli palemek, aby to uczynili. Ale już po kościele- zażartowała konferansjerka Ida Bocian.

Nie mogłem więc w prosty sposób porzucić myśli wiążących palmy z religią. Ciekaw jestem reakcji opowiadających się za rozdziałem Kościoła od państwa, jak i gorliwych katolików. Sądzę, że obie strony byłyby mocno zdegustowane. W pierwszych uderzyłby fakt używania symboliki religijnej podczas imprez świeckich. Drudzy oburzyliby się instrumentalnym traktowaniem palmy.

W zeszłym roku pamiętam napisy z plakatów rozwieszonych po mieście przed świętami wielkanocnymi: „Spichlerz zaprasza- świętowanie zaczynamy już od piątku”. To już coś więcej niż wręczanie palm. Zakładając, że dyrektor dyskoteki pragnie zachować klimat świąteczny, kategorycznie nie powinien zaczynać od Wielkiego Piątku- najtragiczniejszego dnia w kalendarzu liturgicznym. Jedynego dnia w roku, kiedy nie odprawia się mszy świętej, a wspomina się śmierć Jezusa na krzyżu! Jeśli zaś władze klubu nie chcą wiązać imprez z jakimikolwiek świętami, powinni jak najbardziej bawić się w Wielki Piątek. Tak jak zawsze! Ale należałoby usunąć z plakatów informację o świętowaniu. Po prostu coś w stylu: „Wiosenna imprezka w jamajskich klimatach”. I bez problemu.

W sobotę na terenie całej Polski odbędą się wszystkie spotkania kolejek ligowych w piłce nożnej. Ani jedno nie odbędzie się w niedzielę. Bardzo dobrze, piłkarze też mają prawo spędzić święta w gronie rodzinnym z dala od obowiązków zawodowych. Taka sama zasada obowiązuje na boiskach całej Europy. Mam tylko nadzieję, że żadnemu spikerowi nie przyjdzie do głowy opowiadanie żartów traktujących o święconkach. Naprawdę wystarczy ograniczyć się do życzenia wesołych świąt.

Żużlowcy natomiast nie mają tak lekko. Oni rokrocznie święta wielkanocne spędzają na stadionie. Tradycją jest bowiem, że lany poniedziałek upływa przy ryku silników- rozgrywa się kolejkę Speedway Ekstraligi. Na domiar złego, w niedzielę w Toruniu odbędzie się finał Złotego Kasku, turnieju dającego awans do rozgrywek międzynarodowych. Dodając do tego zaległy mecz Unibaksu Toruń ze Spartą Wrocław rozgrywany w Wielką Sobotę, naprawdę współczuję chłopakom „jeżdżącym tylko w lewo”. Władze ligi nie patrzą na kalendarz pod kątem świąt, ale dni tygodnia i nakładających się terminów. Też tak można. Tylko szczerze szkoda mi Adriana Miedzińskiego z Unibaksu, który trzydniowy maraton odczuje wstając z łóżka we wtorek rano.

Kwestia tego jak obchodzić święta, a może czy w ogóle je celebrować, będzie zawsze. W tym przypadku ważne jest samookreślenie. Nie ma możliwości pomiędzy, której tak często próbuje się szukać. Tak czy inaczej życzę Wam spokojnych, miłych i rodzinnych chwil i dużo odpoczynku. Nie tylko na najbliższy weekend.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto