Strajk nauczycieli w Kwidzynie. Na Placu Plebiscytowym odbył się wiec poparcia [ZDJĘCIA]

W wiecu, prócz nauczycieli i wspierających ich mieszkańców, uczestniczyli m.in. burmistrz Andrzej Krzysztofiak, wiceburmistrz Piotr Widz, senator Leszek Czarnobaj, przewodniczący Rady Powiatu Kwidzyńskiego Jerzy Śnieg, ale także przedstawiciele Związku Nauczycielstwa Polskiego czy oświatowej "Solidarności".

- Jesteśmy z Wami ciałem i sercem - podkreślał Andrzej Krzysztofiak. - Mówi się, że strajk ma podłoże polityczne. To bzdura. Stoicie ramię w ramię, nie ma znaczenia kto strajkuje, ale w jakiej sprawie. W kalkulacji rządu nauczyciele nie są tak istotni. Są grupy, o które warto się starać bardziej, bo przyniosą więcej głosów. My się na to nie zgadzamy.

Burmistrz podkreślał też zasługi nauczycieli dla kwidzyńskiej oświaty. Zapewniał, że samorząd będzie ich wspierał.

- Dyrektorzy szkół otrzymali drogą mailową od kuratorium oświaty żądanie, by podać PESELE nauczycieli, którzy strajkują. Nie zrobimy tego. Wystosowałem w tej sprawie do dyrektorów pismo poparte opiniami prawnymi, tylko sąd może ich do tego zmusić. To dane wrażliwe i nie wolno ich udzielać - mówił Krzysztofiak. - Po co się wysyła takie pismo? Żebyście się zastanwawiali w jakim celu to wykorzystają, co ten rejestr będzie oznaczał, a ten znak zapytania powoduje drżenie głosu i niepokój. Będziemy Was wspierali tak, jak to tylko możliwe. Kwidzyn jest z Wami, samorząd jest z Wami, ja jestem z Wami - zapewniał burmistrz.

- Bardzo chciałbym, żebyście dopięli swego, żeby Wasze życie stało się godne, bo o godność walczycie, a ta, to również odpowiednie pieniądze za odpowiednią pracę. W Kwidzynie zasługujecie na wyższe wynagrodzenie, gdyby to tylko zależało od samorządu, pewnie zarabialibyście więcej niż nauczyciele w innych miastach - mówił Krzysztofiak.

Wiceburmistrz Piotr Widz, w swoim wystąpieniu dziękował dyrektorom kwidzyńskich placówek, w których mimo trwającej akcji strajkowej, odbyły się egzaminy gimnazjalne. Zaapelował też do premiera, by nie odkładał rozmów z nauczycielami.

- Polacy skłądają się na pensję premiera nie po to, żeby odkładał rozmowę z nauczycielami na święte nigdy. Premier chcę wziąć Państwa głodem i w ten sposób udowodnić, że chce rozmawiać. To nieprawda, właśnie teraz, 24 godziny na dobę powinien rozmawiać z nauczycielami. Po świętach, to święte nigdy. Trudno mi to zaakceptować. Apeluję, by te rozmowy odbyły się niezwłocznie - mówił wiceburmistrz Widz.