Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spór o umorzenia podatkowe. Radny pyta, burmistrz każe mu czekać...rok

Redakcja
Niemal od pierwszego posiedzenia Rady Miejskiej radny Marek Sidor, lider Kwidzyniaków namiętnie dopytywał burmistrza o podatkowe umorzenia. I o ile początkowo burmistrz skrupulatnie na jego pytania odpowiadał, że umorzeń nie udzielał, to jednak w pewnym momencie zapał stracił, a radnemu zaś polecił poczekać. Rok.

W trakcie marcowej sesji burmistrz Andrzej Krzysztofiak odesłał radnego do Biuletynu Informacji Publicznej, gdzie jak poinformował "zawarte są wszelkie informacje na temat wszelkich udzielonych ulg, zwolnień dotyczących podatku przekraczające 500 zł". Dodał przy tym, że takie informacje umieszczane są tam zgodnie z ustawą o finansach publicznych. Szkopuł w tym, że takie informacje dotyczące roku poprzedniego, samorząd musi opublikować do 31 maja roku bieżącego. Tak więc, by dowiedzieć się, czy burmistrz na początku roku 2015 udzielił jakichś umorzeń, radny musi poczekać do końca maja...2016 roku.

ZOBACZ TEŻ: Plac Plebiscytowy w Kwidzynie. Miasto chce postawić cztery figury, radny protestuje

W trakcie kwietniowej sesji radny spróbował raz jeszcze.

- Jako członek komisji rewizyjnej i budżetowej mam czekać jeszcze kilkanaście miesięcy? Ja nie pytam, kiedy mamy obowiązek publikacji takich informacji tylko czy takie umorzenia nastąpiły - przekonywał Marek Sidor.

Burmistrz tłumaczył, że podmiotom, które występują o ulgę bądź umorzenie, przysługuje prawo do odwołania, więc nie można określić, w krótszym czasie niż rok, czy decyzja jest ostateczna.

- Stąd zapis w ustawie, że obowiązkiem organu wykonawczego jest publikowanie listy tych podmiotów raz w roku za okres roku poprzedniego i ja będę stosował się do obowiązującego prawa - odpowiedział Andrzej Krzysztofiak.

Zdaniem Marka Sidora to powrót do sprawy sprzed 13 lat, gdy jako redaktor naczelny "Kuriera Kwidzyńskiego" boksował się z miastem w podobnej sprawie. Wtedy nawet na pierwszej stronie informowała o tym "Rzeczpospolita". Dziennik napisał wtedy: "Burmistrz umorzył podatek, nie ujawnił komu".

- Nie bawmy się w kotka i myszkę, bo inaczej tego określić nie można. Nie można tłumaczyć, że przez okres kilkunastu miesięcy coś jest informacją tajną, a potem staje się jawną. Jeżeli radni nie będą posiadali informacji odnośnie podmiotów, które uzyskują ulgi, to nasza rola jest iluzją. Nie żądam, by pojawił się pan na mównicy i wymienił każdy podmiot i określone kwoty. Można to załatwić inaczej. Taką listę można przedstawić na komisji inicjatyw gospodarczych, to komisja, która właśnie takimi sprawami powinna się zajmować - mówił Marek Sidor. Argumentował też, że informowanie radnych o umorzeniach z tak dużym opóźnieniem jest pozbawione sensu.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Rada Miasta uchwaliła nowe stawki za wodę i ścieki. Będzie podwyżka

- Poza tym proszę nie wiązać kwestii obowiązku publikacji w BIP, z informacją, która powinna dotrzeć do radnych. Oczywiście niekoniecznie na forum rady.

- Przywołał pan 2002 rok, ale zapomniał o tym, że w 2009 roku uległa zmianie ustawa o finansach publicznych i jeśli w roku 2000 były wątpliwości co do publikowania również danych podmiotów, które taką ulgę uzyskały, to już od roku 2009 takiej wątpliwości nie ma - odpowiedział Andrzej Krzysztofiak. - Tu nie ma tajemnicy, czegoś o czym nie chcę mówić, realizuję prawo, a te nakłada na mnie obowiązek publikowania tego w całości w roku bieżącym za rok poprzedni.

Uporowi radnego trudno się dziwić, wszak informacja o umorzeniach czy ulgach udzielonych przez samorząd, jest przecież informacją publiczną.

- Jako mieszkańcy i obywatele posiadamy potężny przywilej, jakim jest prawo do informacji. W praktyce oznacza to, że mamy prawo wiedzieć o wszystkim, co jest związane z wydawaniem publicznych (czyli naszych) pieniędzy. Jeżeli radny nie jest w stanie (w ramach sprawowanego mandatu) uzyskać od burmistrza bieżących informacji na temat dokonanych umorzeń, to nie pozostaje mu nic innego jak złożenie formalnego wniosku - komentuje Marek Sidor i jednocześnie zapowiada, że sprawy nie odpuści. Na czwartkowej sesji (28 maja) kolejny raz zamierza zwrócić się w tej sprawie do burmistrza.

Polub nas na Facebooku!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto