Obecność wiceministra nie była przypadkowa, bo to Jerzy Kozdroń był pierwszym przewodniczącym kwidzyńskiej Rady wybranej w pierwszych wolnych wyborach samorządowych w 1990 roku.
- Zajmujcie się tymi słabymi, bo silni zawsze sobie jakoś poradzą - uderzył we wzniosłe tony poseł.
Teraz, po raz trzeci z rzędu, przewodniczącym Rady wybrany został Kazimierz Gorlewicz (PO), a wśród trzech wiceprzewodniczących znalazło się dwoje innych radnych PO, Izabella Wiśniewska (czwarta kadencja w Radzie) i Mariusz Wesołowski (trzecia kadencja) oraz jedna radna z PiS, Lidia Bielawska-Karatysz (radna debiutantka).
CZYTAJ TAKŻE: Wybory samorządowe 2014 w Kwidzynie. W mieście wygrywa PO/OPS [ZDJĘCIA]
Największym odstępstwem od rutyny było wystąpienie radnego Marka Sidora (Kwidzyniacy, 2 mandaty w Radzie), który poskarżył się, że PO (13 mandatów na 21) zawłaszczyła dla siebie stanowiska wszystkich przewodniczących komisji oprócz rewizyjnej. Poparli go radni PiS (5 mandatów), którzy ustami Jacka Strociaka utyskiwali też na zbyt szybkie tempo pracy.
- My nie zdążyliśmy jeszcze wybrać przewodniczącego klubu, a wymaga się od nas, byśmy w dużym pośpiechu wytypowali naszych kandydatów do poszczególnych komisji - mówił Strociak.
Przewodniczący Rady tłumaczył jednak, że pośpiech spowodowany jest li tylko koniecznością szybkiego przegłosowania uchwały budżetowej. W związku z tym jak najszybciej powinny zacząć działać komisje rady, w tym ta strategiczna, budżetowa.
- Czasu jest niewiele, bo sesja budżetowa odbędzie się już 18 grudnia. Poza tym moją prośbę przekazałem z wyprzedzeniem, ale z waszym klubem były problemy komunikacyjne - przekonywał Kazimierz Gorlewicz.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
