Samorząd Kwidzyna utworzył dwa żłobki publiczne. Radni opozycji wskazują na zbyt wysokie czesne w tych placówkach

Zgodnie z przyjętą uchwałą nowe żłobki rozpoczną swoją działalność 1 sierpnia 2021 r. Powstaną w miejscach, w których obecnie funkcjonują żłobki niepubliczne.

- W dotychczas działających placówkach niepublicznych przy ul. Willowej zagwarantowane było 60 miejsc, przy czym zajętych było 24. Przy ul. Kochanowskiego na 45 miejsc zajętych jest obecnie około 24-25 – wyjaśniała radna Danuta Chodorowska.

Po utworzeniu w tych miejscach przedszkoli publicznych kolejnym krokiem jest właśnie przejęcie pod skrzydła miasta funkcjonujących w tych miejscach żłobków. Jak wyjaśniała radna Danuta Chodorowska, zgodnie z zapowiedziami burmistrza Kwidzyna, dotychczasowi pracownicy oddziałów żłobkowych funkcjonujących w obiektach znajdą zatrudnienie w tworzonych placówkach miejskich.

Zgodnie z przyjętą uchwałą miesięczna opłata za pobyt dziecka w żłobkach prowadzonych przez Miasto Kwidzyn (w wymiarze 10 godzin dziennie) wynosić będzie 540 zł. Dodatkowo każda rozpoczętą godzinę ponad wspominane 10 godzin to dodatkowo opłata wynosząca 6 zł. Za drugie i następne dziecko korzystające z opieki w żłobku miejskim rodzice otrzymają także zniżkę w wysokości 50 procent. Maksymalną wysokość dziennej opłaty za wyżywienie ustalono natomiast na 9 zł.

Radny Marek Sidor dopytywał czy władze miasta nie rozpatrywały innej lokalizacji publicznego żłobka. Podkreślał, że pod wieloma względami znakomicie do tego zaadaptowany jest budynek obecnego przedszkola „Promyk” i utworzenie żłobka byłoby w tym miejscu najłatwiejsze. Wiceburmistrz Piotr Widz wyjaśniał, że miasto nie chciało burzyć funkcjonującej do tej pory konstrukcji żłobków.

- Dziś mamy dwa duże, a w zasadzie trzy duże żłobki: żłobek przy ul. Willowej, żłobek przy ul. Kochanowskiego oraz żłobek prowadzony przez Przedszkole „Gama”. W związku z czym w tej początkowej fazie nie chcieliśmy naruszać tego, od lat wykorzystywanego w ten sam sposób, układu korzystania z usług żłobkowych w Kwidzynie – mówił P. Widz.

Podkreślał jednak, że miasto nie wyklucza możliwości rozszerzenia oferty miejskich żłobków.

Radna Jolanta Ważna cieszyła się, że po długim czasie nieobecności na rynku oświatowym powstają żłobki publiczne. Podkreślała, że gdyby powstało ich 3 lub 5 byłaby to jeszcze lepsza wiadomość dla mieszkańców Kwidzyna. Wiceburmistrz Kwidzyna wyjaśniał jednak, że utworzenie większej ilości żłobków byłoby nieracjonalne.

- Dziś w żłobkach mamy 91 wolnych miejsc, a wykorzystywanych jest 166. Tworzenie jeszcze kolejnych, przy tak dużych zasobach lokalowych jakie mamy nie wydaje się racjonalne – mówił P. Widz.

Radna KWW Kwidzyniacy nie zgadzała się jednak z proponowanym czesnym w wysokości 540 zł. Według niej to zbyt drogo w porównaniu choćby do ościennych miejscowości. Innego rodzaju uwagi miał natomiast radny Sebastian Kasztelan.

- Jestem za utworzeniem żłobków publicznych, ale nie w takim momencie w którym znajdujemy się obecnie, nie w takim chaosie – mówił radny KWW Kwidzyniacy.

Podkreślał, że władze miasta nie mają przygotowanego planu, strategii działania. W efekcie samorząd miejski nie może skorzystać z wielu programów oferujących finansowe wsparcie w tym zakresie.

Z tworzenia nowych żłobków miejskich cieszyli się również radni PiS, choć mieli uwagi zarówno do lokalizacji placówek jak i wygórowanej ceny. Radna Justyna Kozłowska podkreślała jednak, że utworzenie około 50 nowych miejsc żłobkowych jest bardzo dobrą propozycją i wyjściem na przeciw oczekiwaniom mieszkańców.

- Jest to oferta, która w naszym przekonaniu ma służyć wsparciu rodziców. Oczywiście nie mówimy tutaj o wszystkich rodzicach, które mają dzieci w wieku do lat 3. Jak rozumiem będą odpowiednie kryteria które będą określały, które dzieci będą mogły w pierwszej kolejności skorzystać z tej oferty finansowanej z budżetu miasta – mówiła J. Kozłowska.

Radna PiS dodała jednak, że zaproponowana cena 540 zł za czesne jest nie do przyjęcia.

- Nie jesteśmy w żaden sposób konkurencyjni w stosunku do żłobków niepublicznych funkcjonujących w mieście i chyba nie o to chodziło – podkreślała J. Kozłowska.

Wyjaśniała, że koszt ten powinien wynosić około 350 zł. Według niej dopiero wówczas byłaby to konkurencyjna propozycja. Podkreślała, że do 1 sierpnia jest jeszcze sporo czasu, więc można jeszcze raz zastanowić się nad proponowanymi cenami.
Ostatecznie za powstaniem dwóch nowych przedszkoli miejskich zagłosowali radni Powiślańskiej Koalicji Obywatelki, Prawa i Sprawiedliwości oraz trzej radni niezależni. Od głosu wstrzymało się natomiast 5 radnych KWW Kwidzyniacy. Nieco inaczej wyglądała sprawa w przypadku ustalenia stawki czesnego. Tutaj za propozycją władz miasta zagłosowało jedynie 11 radnych (PKO + 2 radni niezależni). Radni PiS, KWW Kwidzyniacy oraz jeden radny niezależny byli natomiast przeciwni, według nich, zbyt wysokiej ceny.