18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Roman Chabowski: ''To co zobaczyłem, tego mi nikt nie odbierze''

Arkadiusz Kosiński
Zachód Słońca nad Mandalay/Birma
Nie straszny mu brud, smród i egzotyczne choroby. Roman Chabowski z każdej wyprawy, prócz masy wspomnień, odcisków na stopach i zdjęć, przywozi także nakrycia głowy, koszulki, ale i...magnesy na lodówkę. Europę zjeździł niemal w całości, a teraz usilnie eksploruje Azję i Amerykę Południową. Na swoim koncie ma m.in. Kubę, Birmę, Nepal, Indie i Tajlandię.

Gdy rozmawiamy o początkach jego podróżowania, z trudem sięga pamięcią do tych pierwszych wypraw. To kalejdoskop wypraw rowerowych, górskich i pieszych. Nie odpoczywał nawet przez chwilę. Podróżował m.in. z klubem turystycznym Politechniki Poznańskiej czy klubem motorowym kwidzyńskiego ZEMu.
Swoją obecną partnerkę podróży, Alinę Wrocławską poznał właśnie podczas jednej z takich wypraw, na Korsykę.

- Widziała, że jestem jeszcze sprawny i zaproponowała mi czy nie pojechalibyśmy do Peru. Od tego się wszystko zaczęło - mówi Roman Chabowski.

Peru było pierwszym pozaeuropejskim krajem, do którego wybrał się na 1,5-miesięczną wyprawę. Jako początkujący w tak dalekich wyprawach, już na samym ich początku najadł się sporo strachu.

Czytaj również:**
Roman Chabowski opowiedział o swoich podróżach w kawiarni Teatralna**

- Miałem problemy z dotlenieniem organizmu. Wszystko ze względu na różnice wysokości podczas podróży w jednym z wąwozów - mówi Chabowski.
Sporo problemów może również sprawiać egzotyczna kuchnia.

- W moim przypadku zawsze kończy się na rewolucji żołądkowej - śmieje się kwidzyński obieżyświat.

No i trudno się dziwić. Raz jedzą samą kukurydzę, innym razem robaczane chipsy, a jeszcze innym przerzucają się całkowicie na dietę bananową. Tak było w Indiach, gdzie dużo stracił na wadze, a jego błędnik wręcz zwariował.

- W pewnym momencie krzyczałem do partnerki, żeby mnie trzymała i prowadziła. Chodziłem i trzymałem się ścian. Tamtejszy lekarz przypuszczał, że to przez brak protein. W Polsce, lekarze przez rok mnie badali i nie doszli do żadnych wniosków. Z czasem te objawy się wyciszyły, ale delikatne nawroty wciąż się zdarzają - wyjaśnia.

Roman Chabowski podróżuje z dwójką przyjaciół. Każda z wypraw to zupełnie nowe przeżycia, ale i ryzyko związane z nieznajomością tego co czeka na miejscu.

- Przed każdą wyprawą są różne obawy. Jechaliśmy do Kambodży i zupełnie nie znaliśmy tego kraju. Przypominałem sobie co tam się działo przed laty, wszystkie te więzienia. Z drugiej strony to było 30 lat temu, ale po głowie coś tam zawsze chodzi. To samo Wietnam. Tam z kolei trafiliśmy na kierowcę busa, który jak zrezygnowaliśmy z jego usług, bo był za drogi, buntował wszystkich innych kierowców by nas nie zabierali- mówi Chabowski.

Sporo obaw mieli również podczas podróży do Meksyku, szczególnie o własne głowy.

- Najwięcej grozy budzą kartele narkotykowe. W czasie jazdy nasz autobus był często kontrolowany przez policję, ale przeszukują tylko miejscowych, a nie turystów - opowiada.

Długa, bo trzymiesięczna wyprawa, to duży koszt (ok. 12-17 tys. zł). Zdaniem Chabowski-go, o wiele więcej płacą jednak ci, którzy decydują się na wyprawę z biurem podróży. Mało tego, często nie oglądają tego co najciekawsze.

- Często wygląda to tak, jak w przypadku obcokrajowca, który przyjeżdża do Polski. Pokazują mu Neptuna w Gdańsku, syrenkę w Warszawie, Kościół Mariacki w Krakowie i na tym kończy się jego podróż. Nawet nie wie w jakich warunkach żyją Polacy, jaką mają kulturę i mentalność - mówi podróżnik.
Mimo wielu zagrożeń, niedogodności i niekiedy piekielnego zmęczenia, nie zamieniłby tego na nic innego.

- To co się w życiu zobaczy i to czego się człowiek przez ten czas nauczy, tego nikt mi nie odbierze. Wszystkie dobra materialne mogą się spalić, utonąć, mogą mi je ukraść, ale to co mam w głowie zawsze tam pozostanie - mówi Chabowski i dodaje, że już ma plany na kolejne wyprawy.

Zdjęcia z wypraw znajdziecie na www.picasaweb.google.com/alina8619

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto