Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rodzic, nauczyciel, aktor- nasi wychowawcy.

Radek Wesołowski
Edukacja odbywa się w przedszkolu, potem w szkole. Ale nade wszystko w domu. Czy jest tu miejsce dla teatru? „Złośliwości jej królewskiej mości” zawitały do Kwidzyna. We wtorkowe popołudnie najmłodsi mieszkańcy miasta zasiedli w fotelach razem ze swoimi rodzicami w oczekiwaniu na propozycję Teatru Edukacji i Profilaktyki „Maska” w Krakowie.

Teatr ten specjalizuje się w widowiskach z zakresu wychowania i edukacji. Porusza w nich m.in. problemy uzależnień, agresji i przemocy, edukacji zdrowotnej czy tolerancji. 
25 stycznia aktorzy postanowili za pomocą bajkowej alegorii, pomóc maluchom zrozumieć ich, często krzywdzące innych, zachowanie.

Czytając relacje z tego spektaklu, wystawianego w różnych miastach Polski, natrafiłem na fragment: „aktorzy pobudzali młodą publiczność do myślenia, (…) i wyciągania wniosków”. Zastanawia mnie, czy przedszkolaki są w stanie wyciągać wnioski, które będą wpływały na ich późniejsze wyrażanie emocji?
Dzieci, w moim odczuciu, po kilku dniach zapomną o głównym przesłaniu przedstawienia.

Tym niemniej, stanie się ono orężem w ręku rodziców przy pouczaniu pociech. Per saldo, cel aktorów osiągnięty.

Na stronie tego samego teatru jest także oferta dla młodzieży. Nie znalazłem jednak widowisk skierowanych stricte do uczniów szkół ponadgimnazjalnych. Do jednego worka wrzucono nas razem z gimnazjalistami. 13-latek i 19-latek obok siebie na widowni- mieszanka wybuchowa.
Inny teatr lubujący się w edukowaniu innych, o dumnie brzmiącej nazwie Narodowy Teatr Edukacji z Wrocławia, w swoim repertuarze dla licealistów ma niemal wyłącznie adaptacje lektur dostosowane do potrzeb i wymagań widza.

Tak tak, to już znam. Jeszcze z gimnazjum. „Romeo i Julia” w wykonaniu Teatru Współczesnego z Krakowa nie urzekł mnie. A wręcz zraził. Po prostu nie trafia do mnie zakochany Romeo w renesansowym stroju i chłopak ubrany jak na wykopki na jednej scenie.

Czy znudziły się nam już edukujące wersje współczesne? Czy może nie potrafimy ich odczytywać? A może to tylko ja mam białe plamy na mózgu, które powinienem jak najszybciej zapełnić?

Odpowiedź jest „arcyboleśnie prosta”. Czas na realną edukację moralną upływa wraz 
z ukończeniem gimnazjum. Nie oznacza to wcale, że wstępując w progi liceum stajemy się nagle dojrzali. Po prostu pewien etap, w którym istniała możliwość budowania osobowości kończy się. Teraz można ją tylko kształtować- z pewnością nie poprzez spektakle umoralniające.

Po uzyskaniu dojrzałości, pozostaje już tylko leczenie niedoskonałości. Ale na to, nie wszyscy są gotowi. Spektakl „Seks grupowy czyli psychoterapia” został odwołany. Powodem- brak chętnych.

Na szczęście: „Człowiek uczy się przez całe życie, z wyjątkiem lat szkolnych.”, mawiał Gabriel Laub- czeski publicysta. Zatem zdążę jeszcze przejść terapię i przede wszystkim nauczyć się życia. To ostatnie zacznę w maju 2012. I niepotrzebny mi będzie żaden teatr.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto