W sobotnim meczu podopieczni Grzegorza Obiały szybko natarli na rywali, co szybko przyniosło efekt bramkowy. W 11 min., Nikodem Szalkowski, wykazał się największa przytomnością w polu karnym, a jego mocne uderzenie dało prowadzenie gospodarzom. Potem gra się jednak nieco wyrównała, choć kwidzynianie przed przerwą jeszcze parę razy nękali Pawła Topolewskiego strzałami z dystansu.
CZYTAJ TAKŻE:Czarni Przemysław-Rodło Zielińscy Kwidzyn 1:2 (0:1). Szarpak bohaterem ostatniej akcji
W drugiej połowie piłkarze Rodła zaczęli spokojnie, ale z każdą kolejną minutą ich ataki były coraz groźniejsze. W 57 min. sprawę kwidzynianom ułatwił golkiper Spójni, który nie popisał się przy dośrodkowaniu w pole karne, co wykorzystał Piotr Myścich, który z niedużej odległości posłał piłkę do siatki uderzając ją głową. Do końca meczu gospodarze mieli jeszcze 2-3 okazje na podwyższenie wyniku, ale kibice w Kwidzynie więcej goli już nie oglądali.
Po tym meczu zespół Rodło Zielińscy jest coraz bliżej awansu, zaś Spójnia coraz bliżej degradacji. Dodajmy, że z innych czołowych drużyn V ligi, Gryf Tczew wymęczył zwycięstwo 1:0 z Błękitnymi Stare Pole, zaś Pomezania Malbork zremisowała 1:1 z Piaskami Wąglikowice.
Rodło Zielińscy Kwidzyn - Spójnia Sadlinki 2:0 (1:0)
Bramki: Nikodem Szalkowski (11), Piotr Myścich (57)
Rodło Zielińscy: Wiśniewski - Kalinowski, Szpakowski, Szarpak, Dreszler, Obiała - Juchniewicz, Temitayo (52 Felski), Górka, Myścich (59 Reise) - Szalkowski (79 Torłop)
Spójnia: Topolewski - Stefanik, Kłos, Rytlewski, Grześkowiak (71 Dreszler) - Krawczyk Mroczek, Wierciński - Majsak, Gancewski, Borowiecki (90 Szymański)Rodło Zielińscy Kwidzyn-Spójnia Sadlinki
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?