Rodło świętowało po raz drugi i pokazało charakter

W środę po meczu piłkarze Rodła cieszyli się z awansu do III ligi. W piątek okazało się, że przedwcześnie, bo piłkarski związek zweryfikował wynik meczu Bałtyk z Wierzycą Starogard Gd., na czym drugi z tych zespołów zyskał 3 pkt. Kwidzynianie jednak raz jeszcze pokazali charakter i zmobilizowali się na kolejny mecz wygrywając z Wierzycą w Pelplinie 2:1 (1:0).
- O decyzji związku dowiedzieliśmy się w piątek. Wcześniej planowaliśmy, że do Pelplina pojadą juniorzy, bo wielu zawodników z podstawowego składu narzeka na kontuzje i mieli się leczyć. Jakoś się jednak zebraliśmy i bardzo zdenerwowani udowodniliśmy, że to nam należy się awans - opowiada trener Rodła Grzegorz Obiała.
Kwidzynianie zagrali w osłabionym skladzie, bez Kobusa, Świokły i Pagieły, ale to oni dominowali na boisku. W 30 minucie Wojciech Dąbrowski zaatakował prawym skrzydłem, dośrodkował w pole karne, a tam piłkę do bramki skierował Łukasz Duszyński.
- Jeszcze przed przerwą mogliśmy strzelić kolejne bramki, ale trochę brakowało szczęścia. Raz, po strzale Przemka Suleja, piłka trafiła w poprzeczkę.
W drugiej połowie gospodarze nadal nie mieli pomysłu na przebicie się przed defensywę Rodła, ale z pomocą Wierzycy przyszedł sędzia.
- W 70 minucie podkyktował karne „z kapelusza” i Borowski doprowadził do remisu - relacjonuje trener kwidzynian.
Jego podopieczni szybko jednak odpowiedzieli. W 75 minucie po ładnej, kombinacyjnej akcji całej drużyny, piłkę w polu karnym dostał Sulej, który miał z bliska posłał ją do pustej już bramki.

Grali
Wasiewski - Książak, Rutka, Jędrzejewski, Graczyk - Pakrun, Martyka, Dąbrowski, Maluchnik, Duszyński - Sulej.