W piśmie, które odczytano w trakcie sesji wójt przekonuje, że zgodnie z prawem to Rada ustala jego wynagrodzenie i ma ona uprawnienia do jego dowolnego zmienia w każdym momencie trwania kadencji, ale nie może tego zrobić bez sensownego uzasadnienia.
- Posłużenie się jedynie ogólnikowymi stwierdzeniami na poparcie podjętego rozstrzygnięcia, naraża samorządowy organ uchwałodawczy na zarzut arbitralności, podjęcia decyzji politycznej, oderwanej od rzeczywistej oceny pracy wójta gminy - napisał w skardze.
ZOBACZ TEŻ: Rada Gminy obniżyła wynagrodzenie wójta Gardei
Zdaniem Kwiatkowskiego, podjęta uchwała nie zawiera jakiegokolwiek uzasadnienia poza przywołaniem pojedynczych przepisów prawa.
- Obowiązek uzasadnienia uchwał Rady Gminy w przedmiocie obniżenia wynagrodzenia jest elementem jawności działania władzy publicznej i zaliczany jest do standardów demokratycznego państwa prawa - napisał wójt.
Skarga wpłynęła również do wojewody pomorskiego i została już przez jego prawników rozpatrzona.
- Nie znaleziono jednak podstaw do wydania rozstrzygnięcia nadzorczego unieważniającego uchwałę Rady Gminy Gardeja. Skarżący został już o tym fakcie poinformowany - wyjaśnia Roman Nowak, rzecznik prasowy Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego.
W rozmowie z "Kurierem Powiatu Kwidzyńskiego" wójt Kazimierz Kwiatkowski przekonuje, że decyzja radnych to polityczna zemsta powyborcza.
- Ciężko pracuję na rzecz gminy, wyciągam ją z marazmu. To polityczna zagrywka, żeby mnie zniszczyć i zdyskredytować - ocenia Kazimierz Kwiatkowski i dodaje, że w całej sytuacji nie chodzi o podwyżkę, ale o zasady fair-play.
- Nie przyszedłem do samorządu po pieniądze, mam swój majątek. Najważniejsza jest dla mnie gmina i jej mieszkańcy. Najbardziej bulwersuje mnie jednak to, w jak haniebny i bezczelny sposób ze mną postąpiono. Ale cóż, radni swoimi decyzjami pracują na własny wizerunek - denerwuje się wójt Gardei.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wynagrodzenie burmistrza Prabut. Marek Szulc z mniejszą pensją
Kazimierz Kwiatkowski nie komentuje na razie, jakie będą jego dalsze kroki w tej sprawie.
Edward Cykał, przewodniczący gardejskiej Rady tłumaczy, że decyzja radnych o ustaleniu nowego miesięcznego wynagrodzenie wójta, ma swoje uzasadnienie w tym, że wójt rozpoczyna nową kadencję i jego uposażenie należy ustalić od nowa.
- Moim zdaniem pismo wójta Kazimierza Kwiatkowskiego, w którym wzywa on Radę Gminy do usunięcia prawa jest bezzasadne. Trzeba też zauważyć, że swoim pismem wójt rozpoczął procedurę postępowania przed sądami administracyjnymi i następnym krokiem, który musi poczynić jest złożenie, za pośrednictwem organu gminy, czyli Rady, skargi na uchwałę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku. Tyle tylko, że skarga wniesiona przez wójta jest niedopuszczalna - tłumaczy w rozmowie z nami Edward Cykał.
A wszystko dlatego, że o ile wniesienie skargi przez wójta na uchwałę Rady Gminy np. do wojewody jest dopuszczalne, o tyle już zaskarżenie jej do sądu nie. Bowiem wójt jako organ gminy nie ma własnego interesu prawnego i nie przysługuje mu prawo do zaskarżenia uchwały Rady do sądu.
O podobnej sprawie pisała w 2010 roku "Rzeczpospolita". Wójt gminy Sosnowica zaskarżył wtedy do sądu uchwałę miejscowej Rady Gminy w sprawie "wezwania wójta gminy Sosnowica do zaprzestania naruszania przepisów prawa oświatowego" (spór dotyczył obsady stanowiska dyrektora szkoły). Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie stwierdził jednak, że skarga wniesiona przez wójta gminy jest niedopuszczalna i podlega odrzuceniu z powodu braku tzw. legitymacji skargowej.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?