Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prokuratura, władze miasta oraz radni kontrolują MOPS w Kwidzynie. Falę wywołał mail o nieprawidłowościach w ośrodku

Mirosław Wiśniewski
Mirosław Wiśniewski
Komisja Rewizyjna sprawdzi zasadność przyznawania nagród pracownikom MOPS w latach 2017-2021 oraz prawidłowość udzielania świadczeń z zakresu pomocy społecznej pracownikom i członkom rodzin pracowników MOPS w tym okresie
Komisja Rewizyjna sprawdzi zasadność przyznawania nagród pracownikom MOPS w latach 2017-2021 oraz prawidłowość udzielania świadczeń z zakresu pomocy społecznej pracownikom i członkom rodzin pracowników MOPS w tym okresie Fot. Mirosław Wiśniewski
Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie nieprawidłowości w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Kwidzynie. Zawiadomienie złożył burmistrz Kwidzyna, do którego dotarły informacje o nadużyciach w tym ośrodku. Decyzją rady miasta placówkę skontroluje również Komisja Rewizyjna, która sprawdzi działania w latach 2017-2021.

Projekt uchwały zlecającej Komisji Rewizyjnej kontrolę w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Kwidzynie pojawił się na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Kwidzynie. Radna Justyna Kozłowska przypomniała jednak, że temat aktualnej sytuacji w MOPS podnoszony był już na wcześniejszej komisji ds. społecznych.

- Burmistrz Krzysztofiak mocno oponował wówczas, żeby przeprowadzać jakąkolwiek kontrolę, a także unikał jakichkolwiek informacji na temat tej sytuacji. Bardzo przestrzegał również przed używaniem sformułowania „nieprawidłowości w ośrodku”. Tymczasem w uzasadnieniu czytamy właśnie o podejrzeniu nieprawidłowości w MOPS – dziwiła się radna Prawa i Sprawiedliwości.

Do nagłej zmiany zdania odniósł się również radny Sebastian Kasztelan.

- Radni koalicji, w tym radni niezależni, głosowali przeciwko. Pamiętam, że wynik głosowania był 5-3. Z wielkim zdziwieniem w czasie posiedzenia komisji ds. budżetu i rozwoju miasta przyjąłem więc informację, że jednak zreflektowaliście się państwo i sami wychodzicie z takim wnioskiem, żeby taką kontrolę przeprowadzić. Jak widać sytuacja jest trudna i dynamiczna – mówił radny KWW Kwidzyniacy.

Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Kwidzynie pod lupą prokuratury, radnych oraz władz miasta

Radna Justyna Kozłowska prosiła włodarzy miasta o przybliżenie sprawy odejścia na emeryturę Bożeny Kwiatkowskiej, dotychczasowego kierownika MOPS w Kwidzynie.

- Zmiana na stanowisku kierownika jest nagła. Ja to definitywnie kojarzę z informację uzyskaną przez burmistrza od pracownika tej placówki i dalsze rzeczy, które się zadziały są w ścisłej korelacji z tym zdarzeniem. Czy państwa nie niepokoi, że kierowanie tej placówki zostało tak bardzo spiesznie przekazane? - mówiła J. Kozłowska.

Burmistrz Andrzej Krzysztofiak podkreślał, że sprawa została skierowana do prokuratury. Po konsultacjach z prawnikami władze miasta doszły jednak do wniosku, że komisja rewizyjna może działać w części, która bezpośrednio nie dotyczy złożonego pisma.

- Stąd zmiana stanowiska, choć dalej uważam, że w informacji na temat nieprawidłowości powinniśmy być bardzo ostrożni, bo jest to ocena 2-3 osób. Dopóki odpowiednie organa, prokuratura czy sąd, nie udowodnią komuś winy to powinniśmy traktować ich jako niewinnych – mówił A. Krzysztofiak.

Jak wyjaśniał wszystko zaczęło się 16 marca 2021., od SMS-a wysłanego przez jednego z pracowników MOPS w Kwidzynie, z prośbą o przeczytanie maila. W piśmie do burmistrza pracownik zawarł szereg nieprawidłowości do których miało dochodzić w placówce. Dzień później burmistrz polecił rewidentowi i audytorowi miejskiemu zabezpieczenie dokumentów, których dotyczyła przesłana informacja.

-18 marca napisałem wniosek do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. W międzyczasie kierownik MOPS zawiesił w prawach swojego zastępcę. Otrzymałem również informację od ówczesnego kierownika, że zamierza skorzystać z przysługującego mu prawa i przejść na emeryturę. Oczywiście nie mogłem się na to nie zgodzić, bo to niezbywalne prawo każdego kto osiągnął wiek emerytalny. Pani kierownik z tego prawa skorzystała – wyjaśnia burmistrz Kwidzyna.

Radny Marek Sidor zaznaczył jednak, że nie doszło do zawieszenia zastępcy kierownika. Jak podkreślił nastąpiło natomiast ograniczenie jego uprawnień.

- Rzeczywiście ówczesna kierownik nie zawiesiła swojej zastępczyni, ale ograniczyła jej możliwość wykonywania swojej pracy. Została pozbawiona możliwości elektronicznego podpisu, a nie pozbawienia tej funkcji. Dla mnie to jednoznaczne, bo to najpoważniejsze z zadań zostało ograniczone, to tak jakby pozbawić tej funkcji - mówił A. Krzysztofiak.

Burmistrz poinformował, że MOPS kontrolują również audytor oraz rewident, a efekty ich pracy będą również ułatwieniem dla Komisji Rewizyjnej.

- Chodziło o wyjaśnienie zasadności przyznawania nagród pracownikom pod kątem tego miejsca pracy. Oczywiście w dobie pandemii nagrody dla osób , które są na pierwszej linii czyli pracowników socjalnych, którzy opiekują się mieszkańcami naszego miasta, bezwzględnie się im należą. Należy to jednak oddzielić od pracowników administracji. Według tych pierwszych ustaleń nagrody te były dla nich zbyt duże i zbyt tłuste – stwierdził burmistrz Andrzej Krzysztofiak.

Decyzją radnych Komisja Rewizyjna sprawdzi natomiast zasadność przyznawania nagród pracownikom MOPS w latach 2017-2021 oraz prawidłowość udzielania świadczeń z zakresu pomocy społecznej pracownikom i członkom rodzin pracowników MOPS w tym okresie.

Radna Justyna Kozłowska dociekała również dlaczego miasto zawarło 3-miesięczną umowę z Joanną Stasińską, która jest dyrektorem Domu Pomocy Społecznej w Kwidzynie, skoro w ośrodku pomocy społecznej jest nominalny zastępca kierownika. Tym bardziej, że nowy kierownik ma pełnić swoje obowiązki w ramach ¼ etatu.

- To dwie godziny dziennie. Jak sobie wyobrażacie prawidłowe funkcjonowanie placówki przy kierownictwie dyspozycyjnym przez 2 godziny dziennie? - pytała J. Kozłowska.

Wątpliwości w tej sprawie miał również radny Marek Sidor. Jak podkreślał w dokumentacji wskazane jest bowiem, że zaszłości sięgają prawdopodobnie również okresu pracy poprzedniego zastępy kierownika MOPS, a była nim właśnie J. Stasińska.

- Oczywiście nić nie zarzucając. Dla czystości sprawy byłoby zdecydowanie lepiej postawić na inną osobę – mówił M. Sidor.

Jak podkreślał burmistrz Andrzej Krzysztofiak wybór dyrektora czy pełniącego obowiązki dyrektora w takiej placówce nie jest łatwy. Ustawa o pomocy społecznej nasuwa szereg warunków, które musi spełnić. Skorzystanie z pomocy byłego zastępcy kierownika wydawało się więc najłatwiejsze.

- Pani Stasińska pracowała w MOPS-ie od wielu lat. Osobiście bardzo ceniłem jej pracę, doświadczenie i umiejętności. Niechętnie godziłem się, żeby odchodziła z MOPS, ale każdy widzi inaczej swoją szansę rozwoju, kariery zawodowej. Poprosiłem ja o pomoc, jak również Starostę, żeby wyraził na to zgodę jako jej pracodawca. Chciałem, żeby wróciła osoba, która zna realia pracy, która nie będzie się od nowa przyuczała, która potrafi zachować ciągłość działalności oraz jest osobą, która „nie jest w konflikcie” – wyjaśniał burmistrz A. Krzysztofiak.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto