Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

POBICIE W PRABUTACH. Wyrok w sprawie byłego strongmana powinien zapaść w grudniu!

Aleksandra Sobolewska
Archiwum naszemiasto.pl
W ubiegły poniedziałek miał zapaść wyrok w sprawie Jacka D., byłego strongmana i nauczyciela Gimnazjum w Prabutach, który na początku roku został oskarżony o pobicie dwójki nastolatków.

- W toku narad nad wyrokiem, stwierdzono, że trzeba wykonać jeszcze kilka czynności przed jego ogłoszeniem. Zostaną one podjęte po to, by nie pozostawić żadnych wątpliwości co do finału rozprawy - mówi prezes Sądu Rejonowego w Kwidzynie Wojciech Zelmański.

Proces rozpoczął się na początku września. Od tego czasu przesłuchano wielu świadków oraz podjęto wszelkie czynności, by wyjaśnić co tak naprawdę wydarzyło się w prabuckim gimnazjum. Zakończenie rozprawy byłego strongmana przeniesiono na 15 grudnia.
- Najprawdopodobniej w grudniu poznamy już wyrok - dodaje Zelmański.

Przeczytaj również:
Prokuratorskie zarzuty dla znanego strongmana

Przypominamy, że do zdarzenia miało dojść 5 stycznia w szkolnej szatni, gdzie Jacek D. miał dopuścić się uderzenia 13-latka, jednego ze swoich uczniów. Ponadto zamieszanie w szatni miała zauważyć jedna z uczennic. Śledczym wyjaśniła wówczas, że zaniepokojona odgłosami pchnęła przymknięte drzwi do szatni, które uderzyły w strongmana. Ten miał wpaść we wściekłość, schwytać dziewczynę w pół i brutalnie nią potrząsać.

Strongman zaprzecza, że użył przemocy wobec uczniów.
- Gdybym uderzył którekolwiek z nich, obrażenia niestety byłyby poważniejsze - stwierdził.

Tłumaczył, że w felernym czasie pełnił dyżur na korytarzu, gdy usłyszał szamotaninę w szatni. Wszedł do niej i zobaczył bójkę dwójki nastolatków. Jeden z nich okazał się jego synem. Według jego relacji rozdzielił uczniów i udzielił im reprymendy, następnie udał się na zajęcia.

Polecamy także:W Prabutach nauczyciel pobił dwoje uczniów?

Wówczas sprawę postanowiła zbadać prokuratura rejonowa w Kwidzynie.
- Co prawda biegły potwierdził, że obrażenia uczniów nie były na tyle poważne, by kwalifikowały czyn do ścigania "z urzędu" przez prokuraturę, ale ze względu na wydźwięk całej sprawy zdecydowaliśmy się wystąpić w roli oskarżyciela - tłumaczył Piotr Jankowski, szef Prokuratury Rejonowej w Kwidzynie.

Codziennie rano najświeższe informacje z Kwidzyna i Prabut prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na prabuty.naszemiasto.pl Nasze Miasto