Prabuty uległy Żuławom. Początek piłkarskiej rundy wiosennej

Po dosyć spokojnym początku spotkania Żuławy zaczęły przejście do ofensywy. Wraz z upływem czasu nowodworzanie coraz częściej stwarzali groźne sytuacje w pobliżu bramki przeciwnika. Okazja do zdobycia pierwszej bramki nadarzyła się po dośrodkowaniu ze strony Dawida Kiełczyńskiego, po którym Mateusz Gruszewski odbił głową piłkę w kierunku bramki Pogoni. Strzał został jednak obroniony przez golkipera.

Na pierwszego gola Żuławy czekały do 21. minuty spotkania. Wówczas to Patryk Kiełczyński wyminął obrońców Pogoni i przebiegł pod lewy słupek bramki przeciwnika. Stamtąd przerzucił pilkę na drugą stronę pola karnego, a następnie dobiegł do niej i posłał między słupki zdobywając pierwszą bramkę dla Żuław - zarówno w sobotnim meczu, jak i całej tegorocznej rundzie wiosennej.

Na sam koniec pierwszej połowy nowodworzanie podwyższyli swoje prowadzenie. W 45. minucie spotkania Łukasz Pietroń dośrodkował piłkę w pole karne, z czego wywiązała się krótka walka o futbolówkę. Ostatecznie piłka trafiła do Mateusza Gruszewskiego, który strzelił kolejnego gola dla Żuław.

Pięć minut po gwizdku rozpoczynającym drugą połowę spotkania podopieczni trenera Andrzeja Głowackiego prowadzili już 3:0. Gola numer trzy na konto Żuław w meczu z Prabutami zdobył Łukasz Pietroń. Niewiele później przewaga urosła do czterech bramek - na listę strzelców wpisał się wówczas po raz drugi Mateusz Gruszewski.

Do końca meczu Prabutom nie udało się uzyskać przewagi umożliwiającej odrobienie strat. Piłkarze Pogoni nie zdołali też stworzyć zbyt wielu okazji do zdobycia bramki. Pod koniec spotkania sędzia podyktował rzut wolny dla drużyny gości. Piłka została wówczas posłana w pole karne Żuław, jednak tam przechwycił ją Paweł Rutkowski. Chwilę później sędzia zakończył sobotnie spotkanie, a trzy punkty zostały w Nowym Dworze Gdańskim.

Bramki: Patryk Kiełczyński (21'), Mateusz Gruszewski (45' 54'), Łukasz Pietroń (50')