Od 11 do 17 maja 2020 r. strażacy wyjeżdżali do 17 interwencji, z czego czterokrotnie były to jednak fałszywe alarmy. Dwie interwencje to wyjazdy do pożarów, które miały miejsce w Kwidzynie (straty oszacowano na 15 tys. zł) oraz na terenie gminy wiejskiej Kwidzyn.
Doszło również do 11 miejscowych zagrożeń, z czego aż siedem miało miejsce na terenie gminy Sadlinki. Najwięcej strat odnotowano natomiast podczas dwóch zdarzeń, do których doszło na terenie gminy Gardeja. Wynosiły one aż 160 tys. zł. Głównie dotyczyło to wypadku z 11 maja 2020 r., do którego doszło na drodze krajowej nr 55 w Bądkach. Do kolizji dwóch samochodów ciężarowych i jednej osobówki zadysponowano wówczas 4 zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Kwidzynie.
- Na miejscu strażacy zastali samochód ciężarowy marki Scania z uszkodzoną naczepą, stojący przodem na wysepce ronda i blokujący przez nie przejazd, samochód osobowy Suzuki Grand Vitara z uszkodzonym przodem oraz tyłem, a także samochód ciężarowy DAF z uszkodzonym przodem, stojący częściowo na poboczu. Jak się okazało w trakcie zdarzenia DAF uderzył w poprzedzający go samochód osobowy, wypchnął go na sąsiedni pas ruchu, a następnie uderzył w naczepę ciężarówki marki Scania, wpychając cały zestaw na rondo, aby na końcu ściąć betonowy słup elektryczny – wyjaśnia mł. kpt. Krzysztof Skoczek, Oficer Prasowy Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Kwidzynie.
Jak podkreślają kwidzyńscy strażacy kierowcy uczestniczący w tym karambolu mogą mówić o wielkim szczęściu, bowiem wszyscy wyszli z tej kolizji bez szwanku. Jeden z nich doznał jedynie otarcia naskórka na czole, jednak Zespół Ratownictwa Medycznego zdecydował się zabrać dwóch kierowców do szpitala na dodatkowe badania.
- Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia, odłączyli akumulatory w uszkodzonych samochodach, kierowali ruchem drogowym, dokonali sorpcji płynów eksploatacyjnych z jedni oraz odholowali samochód ciężarowy DAF na pobliską zatoczkę. Warto dodać, że w tym celu zadysponowany został specjalny samochód ratownictwa technicznego z JRG Tczew. Straty oszacowano natomiast na ok. 145 tys. zł – dodaje mł. kpt. K. Skoczek z KP PSP w Kwidzynie.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?