50 milionów pobrań i ponad milion użytkowników to tylko statystyki, które ciągle rosną. Zachwalany i reklamowany Tinder stał się popularny w naszym kraju, a użytkowników znajdziemy też w naszym mieście.
Anonimowość?
Inicjatorzy aplikacji promują pełną anonimowość użytkowników. Żaneta, która od pewnego czasu Tindera używa jest innego zdania. - Aby utworzyć konto w aplikacji, trzeba być na Facebooku - opowiada. - Aplikacja chce mieć dostęp do naszego konta na tym społecznościowym portalu, który anonimowy nie jest. Oczywiście na naszym profilu nie wyświetlają się żadne wiadomości czy komunikaty z Tindera. Jedynie to, co Tinder zabiera, to nasze zdjęcie profilowe.
Zdjęcie połową sukcesu
Cały mechanizm aplikacji polega na ocenianiu. TAK lub NIE dla użytkowników, którzy znajdują się w pobliżu. - Tak naprawdę oceniamy i sami jesteśmy oceniani lub raczej wybieramy i sami jesteśmy wybierani na podstawie zdjęcia profilowego - opowiada Żaneta. - Tinder to szybka operacja. Przesuwasz palcem po ekranie w lewo, czyli odrzucasz tego użytkownika, a w prawo to znaczy, że chłopak ci się podoba - tłumaczy. - Nie zagłębiasz się w to, co on lubi, jaki jest i czy macie wspólne zainteresowania. Wybierasz po zdjęciu, które często jest przerobione, podkoloryzowane, a pewnie niektóre nieprawdziwe - dodaje Żaneta.
It’s a Match!
- O! Taki komunikat pojawia się na ekranie, kiedy dwie osoby dadzą sobie nawzajem lajka, czyli on i ona przesuną siebie nawzajem w prawo - opowiada zadowolona użytkowniczka. - Teraz dopiero można zacząć czatować - dodaje. Żaneta swój obszar poszukiwań zawęziła do 50 km. Inowrocławianka opowiada, że jeśli ma ochotę tylko na rozmowę obszar ten poszerza, jednak kiedy szuka partnera na randkę, wówczas zasięg ten zmniejsza.
Znajomości
- Zdecydowanie nie - odpowiada Żaneta na pytanie, czy te niewinne rozmowy i flirty, a nawet spotkania mają szansę przerodzić się w prawdziwe sympatie i związki. - Tinder to aplikacja, dzięki której wieczorem możesz wyjść do kina z osobą, którą dzień wcześniej się poznało. Jednak w moim przypadku na tym się kończy - zaznacza. - Myślę, że właśnie na tym to polega. Nie jest to portal do znajdywania miłości swojego życia. Tinder daje możliwość nawiązania relacji pomiędzy użytkownikami, którzy wzajemnie przypadną sobie do gustu. To od nich zależy czy kontakt będzie kontynuowany. W sieci na temat aplikacji można znaleźć mnóstwo opinii. Tak jak dla jednych jest to forma spędzenia nudnego wieczoru z telefonem, dla innych możliwość poznania kochanka lub kochanki. - Zdarza się, że w momencie tzw. dopasowania, pierwszą wiadomością, którą otrzymuję jest propozycja seksualna - mówi Żaneta. - Czasami mężczyzna stara się nawiązać rozmowę, lecz jest to tylko przykrywa do jego faktycznych zamiarów.
Jak korzystać z Tindera
- Nie ma jednej zasady na to jak Tindera używać. Trzeba traktować to jako zabawę - radzi Żaneta. - Nie popadajmy w obłęd i nie lajkujmy każdego tylko dlatego, żeby mieć jak najwięcej dopasowań. Osoby, które są nastawione wyłącznie na flirt i seks pobrały odpowiednią aplikację. Nie skreśla to jednak osób, które zainteresowane są wyłącznie wyjściem na kawę - opowiada. - W internecie jest wiele porad dla kobiet czy mężczyzn jak skutecznie używać aplikacji, ale myślę, że jest to zbędne. Przy normalnym czatowaniu najlepiej się wyluzować, a jeśli ma już dojść do spotkania to wybierać miejsca publiczne. Rozsądek przede wszystkim.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?