18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna Kwidzyn: Moda na dysleksję

Janina Dutko/opr. AK
fot. Piotr Krzyżanowski/Polskapresse
W najbliższą sobotę, 19 października, w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Kwidzynie oraz w jej filii w Prabutach, odbędzie się Dzień Świadomości Dysleksji. Z tej okazji przygotowano liczne zajęcia i warsztaty dla dzieci z tym zaburzeniem. Więcej o tym znajdziecie w linku poniżej. Tymczasem polecamy artykuł o dysleksji autorstwa Janiny Dutko, psychologa PPP w Kwidzynie.

Moda na dysleksję, a raczej „dyslekcję”, jak często piszą rodzice dzieci z trudnościami w pisaniu i czytaniu, w uzasadnieniach wniosków na badanie swoich pociech w poradni psychologiczno-pedagogicznej. Tak na marginesie, czasami są one napisane z błędami nie tylko w słowie „dysleksja”

Kiedy jako diagnosta w poradni przeprowadzam wywiad dotyczący dziecka i pytam, czy sami nie mają problemów w pisaniu, tak jak ich dziecko, najczęściej skwapliwie zaprzeczają, mimo ewidentnego dowodu nieprawidłowego pisania. A studia przypadków wielu osób z tą przypadłością i ich rodzinnych historii kilka pokoleń wstecz wskazują na częstsze jej występowanie w rodzinach, z jakich pochodzą. Nie zawsze jednak czynniki genetyczne stanowią przyczynę dysleksji.

Dzień Świadomości Dysleksji w Poradni Pscyhologiczno-Pedagogicznej. Sprawdź!

Niektórzy mogą odnieść wrażenie – ze względu na częste poruszanie problemu dysleksji w mediach – że zjawisko ma charakter epidemii. Kilka lat temu w naszym województwie odnotowano zwiększoną ilość przypadków dysleksji u dzieci ze szkół podstawowych. Wiązało się to z przeprowadzaniem badan wybiórczych w szkołach, co następnie skutkowało pogłębionymi badaniami w poradniach i w konsekwencji – w wielu przypadkach – rozpoznaniem dysleksji.

Dlaczego tak się dzieje, że aktualnie stwierdza się częściej niż przed laty dysleksję u dzieci? Po pierwsze, kiedyś nie było takiej świadomości jej istnienia. Dzieci z trudnościami w czytaniu i pisaniu często kończyły swoją ścieżkę kariery edukacyjnej na szkole podstawowej, w najlepszym razie na szkole zawodowej, na dodatek żyjąc w przekonaniu, że są głupsze od swoich rówieśników. Czasami kariera szkolna – w przypadku ponadprzeciętnych możliwości intelektualnych – załamywała się na maturze pisemnej z języka polskiego, usianej błędami różnego rodzaju, nie tylko ortograficznymi.

Przypomniał mi się przypadek pewnego symulanta, którego przyszło mi – psychologowi i mojej koleżance – pedagogowi diagnozować w naszej pracy. Młodzieniec ów, aby nas przekonać o głębokości swojego zaburzenia, przedobrzył i w swoim dyktandzie popełnił wszystkie możliwe błędy typowo ortograficzne, a mianowicie, w miejscach „rz” po spółgłoskach umieścił „ż”, „u” w przypadkach ewidentnej wymiany na „o”, a więc tam, gdzie powinno być „ó” itd. Wyglądało na to, że świetnie znał zasady ortograficzne, ale postanowił napisać dosłownie wszystko odwrotnie niż powinno być. Na marginesie dodam, że nie miał żadnych deficytów, które utrudniałyby mu naukę pisania. Jak nietrudno się domyślić, nie rozpoznałyśmy u delikwenta dysleksji.

Jest też tak, że nie wszystkie przypadki trudności w czytaniu i pisaniu u dzieci wynikają z zaburzeń dyslektycznych. Trudności w opanowaniu umiejętności czytania i pisania mają również dzieci z ogólnymi zaburzeniami rozwojowymi w odróżnieniu od specyficznych (węższych i właściwych właśnie dysleksji), z niższymi niż przeciętne możliwościami intelektualnymi, upośledzone umysłowo, zaniedbane środowiskowo i pedagogicznie.

Kiedy możemy podejrzewać u dziecka dysleksję? Już u dzieci w wieku przedszkolnym z wadami wymowy, z opóźnionym rozwojem ruchowym, urodzonych z zagrożonych ciąż, z nieprawidłowych i przedwczesnych porodów, można mówić o ryzyku dysleksji. Dysleksję rozwojową rozpoznajemy najwcześniej w klasie trzeciej szkoły podstawowej. Ale dzieci z dysleksją, jak się niektórym wydaje – w tym także wielu nauczycielom – mają trudności nie tylko z nauką języka polskiego czy obcego. Mogą je mieć również w nauce historii, matematyki, plastyki, geografii, chemii, muzyki, wychowania fizycznego… właściwie wszystkich przedmiotów.

I jeszcze chciałabym się rozprawić z mitem o tym, że dzieciom z rozpoznaną dysleksją jest w życiu lepiej, a „papierek” (czytaj – zaświadczenie z poradni) ułatwia karierę. Opinia po badaniu, w której rozpoznaje się u ucznia dysleksję, jest tak naprawdę skierowaniem do intensywnych, specjalistycznych ćwiczeń terapeutycznych, korekcyjno-kompensacyjnych i wzmożonej pracy nad poprawą czytania i pisania. Dzieci i ich rodzice nie mają w szkole łatwo.

Raczej właśnie „pod górkę”, a lata nauki są często wspólnym zmaganiem z wyzwaniami edukacyjnymi, które komplikują się w każdej następnej klasie. Kiedy teksty do lektury i materiał do przyswojenia rosną i rosną, popołudnie takie krótkie, a jeszcze czeka dodatkowa praca nad poprawą pisania i bliski kontakt ze słownikiem ortograficznym – najlepszym przyjacielem dziecka z dysortografią. A ręka boli od ściskania pisaka i kartki dosłownie mokną od potu…Naprawdę, nie ma czego zazdrościć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto