Choć nieoficjalne informacje wskazują kwidzyńską lokalizację, jako tą rekomendowaną, to jeszcze wszystko może się okazać. Gdyby spalarnia miała powstać w Kwidzynie, to na terenie należącym do koncernu International Paper.
Tymczasem w mieście powoli narasta niezadowolenie w związku z planowanym przedsięwzięciem.
- Ja protestuję! Robi się z Kwidzyna zagłębie przemysłowe, nie licząc się ze zdrowiem mieszkańców - stanowczo stawia sprawę jedna z Czytelniczek, która postanowiła odwiedzić naszą redakcję.
Mieszkanka nie jest odosobniona w swoich obawach.
- Powszechnie znana jest podwyższona zachorowalność kwidzynian na choroby układu oddechowego, alergie czy raka. Wystarczy przejrzeć badania prowadzone w przychodni uniwersyteckiej w Gdańsku, gdzie wielu z nas się leczy - zauważa mieszkaniec osiedla położonego w pobliżu zakładów produkcyjnych.
W kwestii bezpieczeństwa instalacji dla zdrowia rozgorzała również dyskusja na jednym z kwidzyńskich portali społecznościowych - www.e-kwidzyn.pl.
- Wprowadznie zasady "najlepszej możliwej technologii" tak podwyższa koszty korzystania ze spalarni, że nie wszystkich stać na ten marnotrawczy sposób pozbywania się odpadów - argumentował Jerzy Kosacz, jeden z użytkowników portalu, a jednocześnie mieszkaniec wsi pod Kwidzynem. - Kraje "starej" Unii znalazły sposób na zagospodarowanie zmieszanych odpadów komunalnych. Produkuje się z nich paliwo alternatywne, tzw. RDF - dodaje.
Pośrednio odpowiada mu Anna Grapatyn- Korzeniowska, zastępca dyrektora Departamentu Środowiska w Urzędzie Marszałkowskim.
- Takie paliwo wykorzystywane jest w cementowniach, ale i one mają ograniczoną wydajność, stąd konieczność poszukiwania alternatywnych dróg - tłumaczy urzędniczka.
- O spalarni się nie mówi, a jej budowę uznaje za pewnik, a tymczasem chciałbym w końcu się dowiedzieć, z czym się ona wiąże - dopomina się inny z kwidzynian.
- Czuję, że władze decydują o naszym zdrowiu i bycie, ale nikt nie liczy się z naszymi głosami - żali się jedna z mieszkanek ul. Kochanowskiego w Kwidzynie.
Małżeństwo, mieszkające w zachodniej częścia miasta postuluje wręcz przeprowadzenie referendum:
- W ten sposób mieszkańcy miasta mogliby zdecydować o własnym losie. Nie chcemy działań politycznych. Naszą polityką jest zdrowie naszych dzieci - argumentują.
Wiceburmistrz Kwidzyna ds. infrastruktury uspokaja jednak nastroje: - Jesteśmy dopiero na początku drogi do budowy spalarni - mówi Piotr Halagiera. - Przed nami dopiero cała procedura administracyjna. Rozumiem jednak nastroje mieszkańców. Sam mam mieszane uczucia, choć dostrzegam w inwestycji też szansę dla naszego samorządu - tłumaczy.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?