Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pomorska spalarnia w Kwidzynie? Niewykluczone!

Łukasz Kłos
Anna Arent-Mendyk
Oficjalnie mamy rekomendację poznać jutro (13 sierpnia). Wśród mieszkańców narasta jednak niezadowolenie z planów jej powstania. Niektórzy domagają się przeprowadzenia referendum

Choć nieoficjalne informacje wskazują kwidzyńską lokalizację, jako tą rekomendowaną, to jeszcze wszystko może się okazać. Gdyby spalarnia miała powstać w Kwidzynie, to na terenie należącym do koncernu International Paper.

Tymczasem w mieście powoli narasta niezadowolenie w związku z planowanym przedsięwzięciem.
- Ja protestuję! Robi się z Kwidzyna zagłębie przemysłowe, nie licząc się ze zdrowiem mieszkańców - stanowczo stawia sprawę jedna z Czytelniczek, która postanowiła odwiedzić naszą redakcję.

Mieszkanka nie jest odosobniona w swoich obawach.
- Powszechnie znana jest podwyższona zachorowalność kwidzynian na choroby układu oddechowego, alergie czy raka. Wystarczy przejrzeć badania prowadzone w przychodni uniwersyteckiej w Gdańsku, gdzie wielu z nas się leczy - zauważa mieszkaniec osiedla położonego w pobliżu zakładów produkcyjnych.

W kwestii bezpieczeństwa instalacji dla zdrowia rozgorzała również dyskusja na jednym z kwidzyńskich portali społecznościowych - www.e-kwidzyn.pl.
- Wprowadznie zasady "najlepszej możliwej technologii" tak podwyższa koszty korzystania ze spalarni, że nie wszystkich stać na ten marnotrawczy sposób pozbywania się odpadów - argumentował Jerzy Kosacz, jeden z użytkowników portalu, a jednocześnie mieszkaniec wsi pod Kwidzynem. - Kraje "starej" Unii znalazły sposób na zagospodarowanie zmieszanych odpadów komunalnych. Produkuje się z nich paliwo alternatywne, tzw. RDF - dodaje.

Pośrednio odpowiada mu Anna Grapatyn- Korzeniowska, zastępca dyrektora Departamentu Środowiska w Urzędzie Marszałkowskim.
- Takie paliwo wykorzystywane jest w cementowniach, ale i one mają ograniczoną wydajność, stąd konieczność poszukiwania alternatywnych dróg - tłumaczy urzędniczka.

- O spalarni się nie mówi, a jej budowę uznaje za pewnik, a tymczasem chciałbym w końcu się dowiedzieć, z czym się ona wiąże - dopomina się inny z kwidzynian.
- Czuję, że władze decydują o naszym zdrowiu i bycie, ale nikt nie liczy się z naszymi głosami - żali się jedna z mieszkanek ul. Kochanowskiego w Kwidzynie.

Małżeństwo, mieszkające w zachodniej częścia miasta postuluje wręcz przeprowadzenie referendum:
- W ten sposób mieszkańcy miasta mogliby zdecydować o własnym losie. Nie chcemy działań politycznych. Naszą polityką jest zdrowie naszych dzieci - argumentują.

Wiceburmistrz Kwidzyna ds. infrastruktury uspokaja jednak nastroje: - Jesteśmy dopiero na początku drogi do budowy spalarni - mówi Piotr Halagiera. - Przed nami dopiero cała procedura administracyjna. Rozumiem jednak nastroje mieszkańców. Sam mam mieszane uczucia, choć dostrzegam w inwestycji też szansę dla naszego samorządu - tłumaczy.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto