Polacy przed meczem z Niemcami nie mieli już szans na awans do ćwierćfinałów mistrzostw świata. Starcie z utytułowanym rywalem podopieczni kwidzyńskiego trenera Patryka Rombla traktowali jednak bardzo poważnie i po prostu chcieli wygrać. Pierwsza połowa była dość wyrównanym widowiskiem, choć minimalną przewagę (nawet 3 bramek) uzyskali Polacy, głównie dzięki znakomitym interwencjom Adama Morawskiego. W końcówce Niemcom udało się jednak zniwelować straty i na przerwę zespoły schodziły przy jednobramkowym prowadzeniu Biało-Czerwonych.
Po przerwie wydawało się, że Polska kontroluje wydarzenia na boisku. Tym bardziej, że przewaga nad rywalami wzrosła nawet do 4 trafień. Niestety 4 bramki z rzędu rzucone przez Niemców sprawiły, że w 50 minucie meczu mieliśmy remis 19:19. Przez ostatnie 10 minut na parkiecie trwała natomiast wojna nerwów i do końca meczu wynik oscylował wokół remisu. Przy stanie 23:23 szansę na zdobycie zwycięskiej bramki mieli także Polacy, jednak doskonałej sytuacji do zdobycia bramki nie wykorzystał Patryk Walczak. Obrotowy Vardaru Skopje trafił wówczas w interweniującego bramkarza Niemiec i spotkanie zakończyło się podziałem punktów.
Warto dodać, że przed meczem trener Patryk Rombel postanowił dać kolejną szansę Arkadiuszowi Ossowskiemu, który dotychczas zagrał zaledwie kilka minut w meczu z Urugwajem. Rozgrywający MMTS miał zastąpić Michała Olejniczaka, który miał lekko skręconą nogę w stawie skokowym. Niestety Arek nie wyszedł na parkiet nawet na chwilę i mecz obejrzał z ławki rezerwowych. Na środku rozegrania oglądaliśmy bowiem jedynie byłego zawodnika MMTS Macieja PIlitowskiego, broniącego obecnie barwa Energi MKS Kalisz. Szczęścia w meczu z Niemcami nie miał również drugi z kwidzyniaków czyli Maciej Majdziński. Rozgrywający występujący na co dzień w niemieckim Bergischer HC na pewno chciał pokazać się na tle reprezentacji Niemiec. Niestety tuż po wejściu na parkiet (w 31 sekundzie gry) doznał kontuzji i z grymasem bólu zszedł od razu do szatni. Według najczarniejszych prognoz po raz trzeci w swojej karierze zerwał wiązadła krzyżowe w kolanie.
- Jestem zły i załamany tym co się stało. Tym bardziej, że Maćka znam i prowadziłem go odkąd skończył 15 lat. Jest mi bardzo szkoda. Mam nadzieję, ze najczarniejszy scenariusz się nie sprawdzi, bo dla niego byłaby to kolejna ciężka kontuzja, a wiadomo, że powrót po kolejnej takiej kontuzji bywa czasochłonny i długotrwały. Mocno trzymam kciuki za to, żeby wszystko było dobrze, żeby Maciek nadal mógł z nami być i grać, bo jest bardzo ważną częścią tej drużyny - mówił po meczu trener Patryk Rombel w wywiadzie dla Handball Polska.
Polska - Niemcy 23:23 (12:11)
Polska: Morawski, Kornecki - Krajewski 5, Walczak 1, Sićko 4, Majdziński, Ossowski, Czuwara, Pilitowski 2, Moryto 3, Daszek 3, Gębala M. 3, Przybylski 1, Dawydzik, Gębala T. 1, Chrapkowski.
Niemcy: Wolff, Heinevetter – Gensheimer 3, Golla 2, Knorr, Firnhaber 1, Weber 4, Michalzcik, Groetzky, Hafner 1, Schiller 3, Kuhn 1, Bohm, Kastening 1, Schmidt 4, Drux 3.