W Ergo Arenie zebrało się aż 10 tys. widzów, czyli komplet. Wszyscy spodziewali się świetnego widowiska, w końcu na ostatnich Mistrzostwach Europy Polska przegrywała 9:20, by ostatecznie zremisować 29:29. Z kolei 4 kwietnia Polska przegrała ze Szwecją na wyjeździe 28:21 i bardzo potrzebowali wygranej w hali na granicy Gdańska i Sopotu.
I od początku Biało-czerwoni grali tak, jakby im bardzo zależało. Od początku nacierali na Szwedów, po pierwszych czternastu minutach prowadząc 7:2. Świetnie bronił Sławomir Szmal, ale w drugiej części pierwszej połowy Szwedzi zaczęli odrabiać straty, doprowadzili nawet do remisu, ale ostatecznie to Polska wygrała 12:10.
Po przerwie do ataku kolejny raz ruszyli Polacy, którzy po kilku minutach prowadzili już 16:11. Biało-czerwoni do końca utrzymywali bezpieczną przewagę, ale nie udało się odrobić siedmiu punktów z Malmoe i po tej wygranej zajmują drugie miejsce w tabeli, właśnie za Szwecją, która ma lepszy bilans bramkowy.
Polska 22:18 Szwecja
(12:10)
Polska: Szmal, Wichary - Wiśniewski 7, Bielecki 5, Jurecki 4, Daszek 2, Kuchczyński 2, Jaszka 1, Jurkiewicz 1, Paczkowski 0, Grabarczyk 0, Syprzak 0, Kubisztal 0, Szpera 0, Podsiadło 0.
Szwecja: Sjoestrand, Palicka - Gottfridsson, Olsson, Andersson, Kaellman, Barud, Ekberg, Larholm, Karlsson, Jakobsson, Fahlgren, Petersen, Zachrisson, Nilsson, Nielsen.
Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć fotogalerię:
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?