- Na początku główny najemca będzie musiał zadeklarować, ile osób mieszka w lokalu, a potem my zweryfikujemy, czy czasami nie minął się z prawdą - tłumaczy wiceburmistrz Piotr Halagiera.
Brano również pod uwagę wariant naliczania opłat na podstawie zużycia wody, ale uznano, że byłby on mniej przejrzysty dla mieszkańców.
- Ale zdajemy sobie sprawę z tego, że może być on lepszy dla gmin turystycznych, gdzie w okresie urlopowym przebywa znacznie więcej mieszkańców niż zwykle - przyznaje wiceburmistrz Kwidzyna.
Wiadomo też, że w związku ze śmieciową rewolucją nie będzie rewolucyjnych zmian w jednostkach budżetowych miasta. Wszystkim zajmie się już istniejąca komórka podlegającą gospodarzowi miasta, która jednak zostanie rozbudowana.
- Mieszkańcy lokali spółdzielczych i komunalnych muszą się liczyć z pewnymi podwyżkami, bo do tej pory spółdzielnie negocjowały z odbiorcami niższe stawki. Teraz zapłacą tyle samo ile pozostali mieszkańcy - dodaje Piotr Halagiera.
Według wyliczeń, statystyczny kwidzynianin produkuje 360 kg śmieci rocznie.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?