Po ostatnim zwycięstwie nad Grupą Azoty Tarnów kwidzynianie przygotowują się do Derbów Pomorza czyli wyjazdowego starcia z Torus Wybrzeżem Gdańsk (9 maja 2021 r.). Spotkania istotnego zarówno pod względem zdobyczy punktowej (zespoły te dzielą zaledwie 3 punkty), jak i prestiżu. W środku tych przygotowań kwidzynianie rozegrali jednak również zaległe spotkanie 17 Serii z Orlen Wisłą Płock. Zdecydowanym faworytem byli Nafciarze, a przed meczem można było jedynie rozważać jak wysokie będzie zwycięstwo gości. Początek był jednak w miarę wyrównany. Co więcej zdobywanie bramek rozpoczęli gospodarze, którzy prowadzili po trafieniach Damiana Przytuły (1:0) oraz Ryszarda Landzwojczaka (2:1). Niestety dobra zabawa skończyła się już po 4 minutach gry.
Minutę później do pracy wzięli się goście, choć zaczęli od małego falstartu Michała Daszka z rzutu karnego. Poprawka była już jednak skuteczna, a po kolejnych 4 trafieniach z rzędu Orlen Wisła odskoczyła kwidzynianom na czterobramkową przewagę (2:6). Serię trafień rywali przerwał dopiero gol Kamila Kriegera, na co Nafciarze odpowiedzieli jednak bramkami Jeremy’ego Toto i Krzysztofa Komarzewskiego (3:8).
Przez kolejne minuty różnica bramkowa oscylowała wokół 5 trafień. Sytuacja zmieniła się dopiero od 18 minuty spotkania i wyniku 7:12 dla Płocka. Gracze MMTS wykorzystali wówczas osłabienie rywali karami zdobywając 4 bramki przy zaledwie jednym trafieniu Leonardo Dutry Ferreiry. Po 23 minutach gry pozwoliło to kwidzynianom na zmniejszenie strat do dwóch trafień (11:13). Niestety ostatnie 5 minut pierwszej połowy to już popis gości, którzy pięciokrotnie wpisali się na listę strzelców. Po stronie MMTS trafiał jedynie Patryk Grzenkowicz, ale jego bramki pozwoliły jedynie utrzymać pięciobramkową stratę po pierwszej połowie meczu.
Po przerwie oglądaliśmy już popis zespołu z Płocka, który zdominował wydarzenia na boisku. Warto podkreślić, że MMTS po raz pierwszy w tej części meczu trafił dopiero po 13 minutach od wznowienia. Był to jednak rzut karny zamieniony na bramkę przez Arkadiusza Ossowskiego. Na pierwszą bramkę z gry trzeba było poczekać kolejne 2 minuty, kiedy to trafił Jędrzej Zieniewicz. Płocczanie odpowiedzieli jednak dwiema trafieniami, odskakując czerwono-czarnym do stanu 15:26. Wówczas z dobrej strony ponownie zaprezentowali się kwidzynianie, którzy wykorzystali kary dla Nafciarzy zmniejszając rozmiar strat do 8 bramek (19:27). Dwie bramki zdobyte przez Orlen Wisłę pozwoliły jednak gościom na powrót do dziesięciobramkowej przewagi. Ostateczny wynik tego spotkania ustalił natomiast Alan Guziewicz, który pokonał płockiego bramkarza w ostatniej minucie meczu. Komplet punktów trafił jednak do Płocka, który tym samym umocnił swoją pozycję na II miejscu w tabeli PGNiG Superligi Mężczyzn.
MMTS Kwidzyn – Orlen Wisła Płock 20:29 (13:18)
MMTS: Matlęga, Szczecina – Grzenkowicz 4, Orzechowski, Krieger 1, Peret 2, Zieniewicz 1, Biegaj, Guziewicz 2, Ossowski 4, Potoczny, Szyszko 4, Landzwojczak 1, Przytuła 1.
Orlen Wisła: Morawski, Rybicki – Daszek 3, Stenmalm, Vejin 1, Ruiz 4, Serdio, Szita, Komarzewski 4, Terzić, Toto 4, Dutra Ferreira 4, Mihić 1, Czapliński 1, Mindeghia 7.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?