W pierwszym meczu (13 stycznia 2023 r.) kwidzynianie zmierzyli się z VfL Potsdam. Po 30 minutach gry MMTS przegrywał 14:25, aby ostatecznie ulec gospodarzom 25:43.
Zawodnicy MMTS Kwidzyn przegrali dwa mecze sparingowe w Niemczech, rozegrane z drużynami 2Bundesligi
-Wysoka porażka spowodowana była m.in. brakiem odpowiedniej komunikacji między naszymi zawodnikami, co skrupulatnie wykorzystywali zawodnicy drużyny przeciwnej. Rywale cały czas byli bardzo aktywni, biegając z każdej piłki do przodu. U nas natomiast pojawiały się błędy, a to jakaś nieuwaga, a to za późna zmiana, a to przebiegnięcie kołowego i brak sygnalizacji na boisku. W efekcie niepotrzebnie traciliśmy łatwe bramki – mówi Bartłomiej Jaszka, trener MMTS Kwidzyn.
Jak dodaje błędy wynikały po części z absencji Jakuba Szyszki oraz Alana Guziewicza i nietypowego ustawienia kwidzyńskiego zespołu.
-Jeśli chodzi o leworęcznych graczy byli jedynie Bartek Nastaj i Robert Orzechowski. Musieliśmy więc odnajdować się w ustawieniach, w których jeszcze nie graliśmy. Nie jest to jednak żadne wytłumaczenie wyniku tego spotkania. Po prostu pewne rzeczy były nowe, ale to też pokazywało nam co możemy zrobić w takich ustawieniach. Jakie mamy pozytywne i negatywne rzeczy, które należy poprawić – mówi trener MMTS Kwidzyn.
CZYTAJ TEŻ: MMTS wygrał sparing z Warmią Energą Olsztyn. Kwidzynianie w osłabionym składzie
Dzień później kwidzynianie zmierzyli się sparingowo z kolejnym zespołem 2Bundesligi: Dessau-Rosslauer HV 06. Tym razem było to już bardziej wyrównane spotkanie, choć również zakończyło się porażką MMTS – 26:31 (15:17).
-Dla nas były to fajne i pożyteczne spotkania. Mogliśmy przede wszystkim zmierzyć się z zespołami, z którymi nie mamy możliwości grania na co dzień. Zobaczyliśmy też jak wygląda gra w 2Bundeslidze. Choć wiedzieliśmy, że jest to bardzo mocna liga, to teraz przekonaliśmy się o tym na własnej skórze – mówi trener B. Jaszka.
Jak dodaje rozegrane mecze kontrolne przyniosły wiele ciekawych i pożytecznych wniosków.
-Jestem jak najbardziej zadowolony z naszego grania, z postawy i w pewnym stopniu również z realizacji naszych założeń. W drugim meczu już wiedzieliśmy z czym się mierzymy, więc nasza gra wyglądała też zdecydowanie lepiej – mówi B. Jaszka.
Dodajmy, że w pierwszym spotkaniu sparingowym rozegranym z Warmią Energą Olsztyn trener kwidzynian miał do swojej dyspozycji zaledwie 11 zawodników, w tym trzech bramkarzy. Tym razem do zespołu dołączyli: Wiktor Jankowski, Bartosz Nastaj i Nikodem Kutyła, którzy przebywali wcześniej na zgrupowaniu kadry. Na parkiecie pojawił się także Filip Jarosz, wracający do zdrowia po kontuzji.
-Fajnie, że Filip do nas dołączył. Niestety widać, że od 6-7 miesięcy nie grał w piłkę. Popełnia proste błędy i nie do końca rozumie się z zespołem. Jest to jednak wkalkulowane w jego powrót i na pewno z każdym dniem będzie prezentował się coraz lepiej – mówi szkoleniowiec kwidzyńskiego zespołu.
Kolejną szansę będzie miał już w najbliższą sobotę, 21 stycznia 2023 r., kiedy to czerwono-czarni zmierzą się na wyjeździe z Orlen Wisłą Płock. Będzie to również ostatnie spotkanie sparingowe przed rywalizacją w PGNiG Pucharze Polski oraz PGNiG Superlidze.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?