Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oszuści w Kwidzynie nie próżnują. Policjanci ostrzegają przed różnymi metodami ich działania

Redakcja
Metoda "na wnuczka" jest wciąż bardzo popularna. Oszuści dzwonią, podają się za członków rodziny i proszą o pieniądze
Metoda "na wnuczka" jest wciąż bardzo popularna. Oszuści dzwonią, podają się za członków rodziny i proszą o pieniądze fot. Janusz Wójtowicz/Polskapresse/Zdjęcie ilustracyjne
Podała się za członka rodziny i prosiła o wymianę obcej waluty na polską. Nieświadoma zagrożenia 84-letnia kwidzynianka wpuściła kobietę do domu, a ta przy pierwszej okazji okradła jej mieszkanie z wartościowych rzeczy.

Opisywany przypadek wydarzył się kilka dni temu. Policjanci z kwidzyńskiej komendy przestrzegają seniorów, ale także ich najbliższych, przed oszustami, którzy uciekają się do rozmaitych metod, by osiągnąć swój cel.

ZOBACZ TEŻ: Kwidzyn: Oszustki podawały się za pracownice PCPR. Ukradły ponad 5 tys. zł

Jedną z wciąż popularnych metod jest "na wnuczka". Naciągacze działający tą metodą dzwonią do starszych osób, które często odszukują patrząc na imiona sugerujące starszy wiek, udają wtedy osobę z bliskiej rodziny. Kolejnym etapem jest przekonanie ofiary, że osoba z jej rodziny znalazła się w trudnej sytuacji i potrzebuje pożyczki, jednocześnie informując, że nie może przyjść osobiście po pieniądze tylko wyśle swojego znajomego.

Oszuści potrafią również wzbudzać litość swoich ofiar, proszą np. o szklankę wody czy kanapkę (CZYTAJ TUTAJ). Do mieszkania puka przeważnie kobieta, która przepraszając, że przeszkadza, ale przyszła z wizytą do sąsiadki, której nie ma teraz w domu. W trakcie rozmowy symuluje, że źle się czuje bądź jest jej gorąco i prosi o szklankę wody. Gdy właściciel mieszkania idzie do kuchni, złodziej ma wtedy okazję do jego splądrowania. Bywa też czasami, że oszuści wmawiają domownikom, że chcą coś napisać na kartce do nieobecnej w domu sąsiadki.

Udają też monterów lub pracowników administracji - w tym przypadku oszuści pukają do drzwi, przedstawiają się jako pracownicy np. spółdzielni bądź innej firmy. Przeważnie mówią, że chodzi o awarię, niezapłacone lub nadpłacone rachunki oraz o wymierzenie stolarki okiennej przed jej rzekomą wymianą. W takiej sytuacji jeden z oszustów zajmuje domownika prosząc, by ten przyniósł jakieś dokumenty, rachunki czy też odkręcił wodę. Drugi z oszustów w tym czasie zajmuje się okradaniem mieszkania z kosztowności. Oszuści podają się też za gazowników, hydraulików, pracowników służby zdrowia, ZUS-u lub opieki społecznej.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Oszust podaje się za obcokrajowca? Nasz Czytelnik przestrzega przed "Francuzem"

Historia zna też przypadki ofiar oszustów, którzy dali się nabrać na monety one penny. Tego typu metoda wykorzystywana jest zwykle w centrum miasta w pobliżu banków. Oszust zaczepia osoby wchodzące lub wychodzące z banku mówiąc, że ma na sprzedaż kolekcjonerskie złote monety w okazyjnej cenie. Całej ich rozmowie przygląda się drugi oszust, który widząc wahanie się potencjalnego klienta podchodzi do nich i udaje zainteresowanego. Włącza się w rozmowę twierdząc, że był w lombardzie pytając o te monety. Otrzymał tam informację, że są one warte sporą gotówkę i dalej udaje, że jest nimi zainteresowany. To zwykle przekonuje kupującego. Wypłaca pieniądze bądź wydaje te, które przed chwilą wypłacił z banku i kupuje nic nie warte monety.

Polub nas na Facebooku

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto