On grał Makumbę

Rozmowa z Joelem Pedro Muiangą, który był gościem Nocy Świętojańskiej w Gardei. Znany jest z roli Makumby w teledysku zespołu Big Cyc.
Joel Pedro Muianga przyjechał do Polski na studia. Miał być pięć lat, mieszka już od piętnastu. Zamierzał studiować medycynę, ukończył Akademię Wychowania Fizycznego w Gdańsku.

Po drodze zagrał w teledysku zespołu Big Cyc i wystąpił w programie Szansa na sukces. Ostatnio sobotę gościł w Gardei, gdzie świetnie sprawdził się w roli konferansjera. Podczas przerwy pomiędzy występami, udało nam się z nim porozmawiać.
- Joel, twoja obecność w Gardei miała odstraszać deszcz. Jaką rolę ogrywa w tym twój magiczny kapelusz?
- To jest prastary rytuał, który przejąłem od moich przodków. Ten kapelusz ma tyle lat, co ja. Używam go zawsze wtedy, gdy mam coś odstraszyć. Nie musi to być deszcz.
- Jak trafiłeś do Polski?
- To bardzo długa historia. Do Polski przyjechałem w 1990 roku, z zamiarem studiowania medycyny sportu. W Mozambiku, skąd pochodzę, od najmłodszych lat uprawiałem sport. W Polsce skończyłem na AWF w Gdańsku odnowę biologiczną, dodatkowo uzyskałem jeszcze dyplom magistra psychologii. Z tymi moimi studiami na początku było pewne nieporozumienie. Jeszcze w Mozambiku myślałem, że od razu ukończę medycynę sportu i będę pracował w wymarzonym zawodzie. Chciałem być sportowcem i lekarzem. Na miejscu okazało się, że to nie tak. Najpierw trzeba skończyć medycynę, a później specjalizować się w sporcie. Lekarzem nie zostałem, ale sportowcem trochę tak. Obecnie mieszkam z rodziną w Gdańsku. Pracuję w szkole, prowadzę zajęcia z kinezoterapii, masażu i doradztwa fitnes.
- W tym czasie stałeś się sławny. Wystąpiłeś w teledysku zespołu Big Cyc, który śpiewał o Makumbie.
- Z tą popularnością to lekka przesada. To była fajna przygoda, a i piosenka miała walory edukacyjne, przede wszystkim antyrasistowskie. Idąc za ciosem, niechcący produkowałem się w ,Szansie na sukces". Nie liczyłem jednak na żaden sukces. To była zabawa. Bardzo miło wspominam ten występ. Wojciech Mann potrafi świetnie nawiązać rozmowę z osobą czekającą na występ.
- Jak ci się podoba w Gardei?
- To coś innego niż Gdańsk. Doskonale udało mi się nawiązać kontakt z gardejską publicznością. Może kiedyś jeszcze tu wrócę?
Joel Pedro Muianga co pewien czas zakładał swój magiczny kapelusz i odstraszał deszcz. Niestety, podczas wręczania nagród wójta gminy i przewodniczącego Rady Gminy, na jego głowie nie było kapelusza i zaczęło padać. Na szczęście niezbyt długo.