Olimpia Grudziądz - Lech II Poznań 2:0 (1:0)
Kacper Janiak (29), Grzegorz Gulczyński (90+2)
Olimpia: (skład wyjściowy) Łukasz Sapela - Damian Ciechanowski, Kacper Pietrzyk, David Andronic, Bartosz Widejko - Adrian Kwiatkowski, Michał Graczyk, Omid Popalzay, Kacper Janiak, Oskar Kalenik - Piotr Janczukowicz.
Lech II: Krzysztof Bąkowski - Filip Borowski, Grzegorz Wojtkowiak, Kacper Andrzejewski, Karol Smajdor (88. Arkadiusz Kaczmarek) - Damian Kołtański (64. Adrian Ratajczyk), Artur Marciniak (64. Igor Ławrynowicz), Łukasz Szramowski, Eryk Kryg (64. Jakub Białczyk), Jakub Karbownik (82. Jakub Malec) - Hubert Sobol.
żółte kartki: Kwiatkowski, Pietrzyk, Kalenik - Białczyk, Wojtkowiak, Smajdor.
czerwona kartka: Grzegorz Wojtkowiak (84. minuta, Lech, za drugą żółtą).
Postawa Olimpii w pucharowym starciu z rezerwami Lecha była wielką niewiadomą. To zupełnie inna drużyna od tej, która spadła z Fortuna 1 ligi. Większość piłkarzy odeszła, w ich miejsce zakontraktowano nowych, w większości młodych zawodników. Zmiana nastąpiła także na stanowisku trenera. Został nim Paweł Cretti, który miał tylko dwa tygodnie, by przygotować zespół do meczu z drugoligowymi rezerwami Lecha.
Olimpia od początku spotkania przeważała i rzadko dawała dojść do głosu rywalom. Gospodarze tworzyli sobie sporo okazji, ale brakowało ich wykończenia. W 29. minucie Kacper Janiak został obsłużony świetnym, prostopadłym podaniem, znalazł się sam na sam z bramkarzem Lecha i trafił do siatki, strzelając z ostrego kąta.
Grudziądzanie w dalszej części meczu nadal mieli zdecydowaną przewagę nad rywalami. Swoje warunki przyjezdni potrafili postawić tylko przez kilkanaście minut drugiej połowy spotkania. To jednak wystarczyło, by niemal doprowadzić do remisu. W 72. minucie jeden z zawodników Lecha był faulowany w polu karnym "biało-zielonych". Sędzia podyktował "jedenastkę". Hubert Sobol strzelił jednak lekko, a jego intencje wyczuł Łukasz Sapela, odbijając piłkę.
W końcówce spotkania Lech musiał radzić sobie w osłabieniu. W ciągu kilku sekund dwie żółte kartki obejrzał Grzegorz Wojtkowiak, który wdarł się w słowne utarczki z sędzią spotkania. Grudziądzanie wykorzystali fakt, że goście grali w "dziesiątkę". Stworzyli sobie kilka bardzo groźnych sytuacji, a jedną z nich, w 92. minucie meczu, wykorzystał Grzegorz Gulczyński.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?