18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MMTS w imponującym stylu wygrał czwarty mecz z Azotami. Medalistów poznamy w środę

Rafał Cybulski
Jarosław Michalik/jarekmichalik.com
Huśtawka nastrojów, to chyba zbyt delikatne określenie na to, co przeżyli kwidzyńscy kibice w miniony weekend. Po sobotniej klęsce w trzecim meczu o brąz z Azotami mieli powody do rozpaczy, bo imponujący ostatnio formą MMTS rozegrał najgorszy mecz w sezonie. Jednak już następnego wieczora w Kwidzynie zapanowała euforia, bo podopieczni Krzysztofa Kotwickiego w znakomitym stylu rozbili rywali.

Rzadko się zdarza, by w ciągu raptem 24 godzin, zespoły przeszły taką metamorfozę. Zwłaszcza, że mowa o dwóch drużynach, które biją się o brązowy medal. Ktoś mniej wtajemniczony widząc jak MMTS grał w sobotę (CZYTAJ TUTAJ), mógłby uznać, że następnego obie drużyny zamieniły się strojami.

W niedzielę pierwsza połowa też była wyrównana. Wprawdzie na samym początku MMTS odskoczył na 3 gole (5:2 w 7 min.), ale goście szybko odrobili straty, a potem nie pozwolili kwidzynianom odskoczyć na więcej niż 1-2 bramki.

Na pierwszej połowie podobieństwa do sobotniego meczu się skończyły, bo po przerwie kwidzynianie urządzili show, jakiego w hali przy ul. Wiejskiej jeszcze chyba nie było. Sebastian Suchowicz przez 11 minut odbijał wszystkie piłki, które zmierzały w jego stronę, a jego koledzy dosłownie bombardowali bramkę Azotów. Znakomity mecz zarówno w ataku, jak i w obronie rozegrał Michał Adamuszek, ale na wysokości zadania stanęli wszyscy. Dzięki temu już na 10 minut przed końcem kibice MMTS mogli fetować zwycięstwo. A to oznacza, że brązowego medalistę poznamy dopiero w środę, w Puławach, bo tam zostanie rozegrany piąty, decydujący mecz o 3 miejsce.

Wczorajszy dzień był wyjątkowy również, a może przede wszystkim, z innego powodu, bo z kwidzyńską widownią pożegnali się Sebastian Suchowicz, Michał Adamuszek i Robert Orzechowski. Pierwszy z nich w Kwidzynie spędził 9 sezonów i choć nie jest wychowankiem MMTS, to jednak stał się jedną z klubowych legend. Więcej razy od niego, w czerwono-czarnych barwach, zagrał jedynie Maciej Mroczkowski. Orzechowski i Adamuszek grali w Kwidzynie nieco krócej, bo przez 5 lat, ale razem dla MMTS zdobyli ponad 1000 bramek. Nie da się ukryć, że odejście trzech takich graczy oznacza koniec pewnej epoki w klubie, a najlepiej byłoby ją zakończyć medalem.

Do relacji dołączamy zdjęcia autorstwa Jarosława Michalika z sobotniego meczu, a zdjęcia z niedzieli znajdziecie na naszym portalu jutro.

MMTS Kwidzyn – Azoty Puławy 36:28 (19:18)
MMTS: Suchowicz, Szczecina – Adamuszek 8, Daszek 6, Mroczkowski 6, Peret 6, Orzechowski 4, Klinger 2, Łangowski 2, Sadowski 1, Seroka 1, Nogowski, Rombel.
Azoty: Grzybowski, Stęczniewski – Przybylski 7, Sobol 6, Kus 4, Barzenkou 3, Krajewski 3, Masłowski 3, Ćwikliński 1, Jankowski 1, Tylutki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto