MMTS Kwidzyn wygrał dzięki obronie i bramkarzowi [ZDJĘCIA]

Grzegorz Szczepański, Tomasz Klinger, Arkadiusz Ossowski, Przemysław Rosiak, Alan Guziewicz i Kelian Janikowski - taką szóstkę zawodników oglądaliśmy kilkukrotnie w ofensywie podczas meczu z Zagłębiem. A skoro MMTS wygrał to najlepiej świadczy o sile kwidzynian, wszak wymienieni zawodnicy to albo nieopierzeni młodzieńcy, względnie defensorzy lub po prostu rezerwowi. I choć momentami do gry gospodarzy można było mieć zastrzeżenia, to jednak warto dostrzec na diamenty, które cierpliwie szlifuje Patryk Rombel.

Jeśli chodzi o przebieg spotkania, to MMTS zaczął od 0:2, ale chwilę potem było już 4:2, a po kwadransie 9:5. Aż 5 goli w tym okresie zdobył grający jak profesor Marek Szpera. O drugim kwadransie pierwszej połowy lepiej jednak zapomnieć. O ile w defensywie było jeszcze jako tako, również za sprawą znakomitego Krzysztofa Szczeciny, ale w ataku oglądaliśmy festiwal błędów i straty, a do tego kwidzynianie mylili się z linii siedmiu metrów. Efekt był taki, że na przerwę schodzili przegrywając 13:14.

Początek drugiej połowy w ich wykonaniu był jednak piorunujący. Kwidzynianie zdobyli cztery gole z rzędu i w pełni odzyskali kontrolę nad tym spotkaniem. Wprawdzie potem przytrafiło im się kilka błędów, ale w obronie skórę ratował im Krzysiek Szczecina, zaś w ofensywie skuteczni byli Tomasz Klinger (kontry) oraz Przemysław Rosiak (rzuty karne).

- W ofensywie popełniliśmy zdecydowanie za dużo błędów, ale ten mecz wygraliśmy obroną i mieliśmy Krzyśka Szczecinę w bramce - podsumował trener Patryk Rombel.

MMTS Kwidzyn - Zagłębie Lubin 29:25 (13:14)
MMTS: Szczecina - Szpera 7, Rosiak 5, Klinger 4, Ossowski 3, Seroka 3, Krieger 2, Szczepański 2, Guziewicz 1, Peret 1, Potoczny 1, Genda. Janikowski, Nogowski. Kary: 6 min.
Zagłębie: Małecki, Skrzyniarz - Czuwara 8, Moryto 5, pawlaczyk 5, Szymyślik 5, Stankiewicz 1, Bartczak, Dzono, Przysiek, Wolski. Kary: 8 min.