MMTS Kwidzyn triumfuje w Mielcu. Kwidzynianie ogrywają Stal zdobywając zwycięską bramkę w ostatniej sekundzie meczu

Jako pierwsi bramkę zdobyli gospodarze, po tym jak akcję Stali skutecznie wykończył Ramon Oliveira. Na odpowiedź ze strony MMTS trzeba było jednak czekać aż do 6 minuty. Dopiero wówczas trafił Jakub Szyszko, choć nie oznaczało to przełamania kwidzyńskiego zespołu. Nadal przeważali bowiem mielczanie, którzy po trafieniach Marka Monczki i Romano Oliveiry wyszli na prowadzenie 3:1.

Podopieczni trenera Bartłomieja Jaszki powoli zaczynali jednak grać coraz skuteczniej. W efekcie po trafieniach Ryszarda Landzwojczaka i Jakuba Szyszki (karny) odrobili straty i wyszli na skromne prowadzenie - 3:4. W 12 minucie meczu Rafał Krupa doprowadził jednak do wyrównania, a chwilę później Marek Monczka wyprowadził swój zespół na minimalną przewagę - 5:4. W ten sposób upłynęła prawie cała pierwsza połowa tego spotkania, w którym jednej lub drugiej drużynie udawało się uzyskać jednobramkową przewagę nad rywalem. Schemat ten funkcjonował jednak tylko do 25 minuty spotkania - 11:11. Końcowe 5 minut pierwszej połowy meczu należało bowiem do Stali, która zdobywając 3 bramki przy jednym trafieniu MMTS schodziła do szatni z dwubramkową przewagą.

Po zmianie stron początkowo oglądaliśmy sporo błędów i niedokładności. W efekcie przez 5 minut żadnej z drużyn nie udało się zdobyć bramki. Jako pierwsi niemoc przełamali kwidzynianie, którzy po golach Michała Potocznego i Ryszarda Landzwojczaka doprowadzili do remisu 14:14. W 46 minucie MMTS odskoczył natomiast rywalom na dwie bramki - 17:19 i wydawało się, że goście w końcu znaleźli swój sposób na grę podopiecznych trenera Dawida Nilssona. Wszystko układało się po myśli kwidzynian do 58 minuty i prowadzenia 22:24. W kolejnych minutach gole Marka Monczki i MIlijana Ivanovicia doprowadziły jednak gospodarzy do wyrównania – 24:24. Gracze Stali zwietrzyli swoją szansę na sukces w tym spotkaniu, jednak była to już 60 minuta tego spotkania, więc na parkiecie zaczęły się piłkarskie szachy.

Najpierw o czas poprosił trener Bartłomiej Jaszka, po czym na listę strzelców wpisał się Bartosz Nastaj. Chwilę później przerwę dla swojego zespołu wykorzystał także trener Dawid Nilsson, natomiast akcję Stali skutecznie wykończył Rafał Krupa. Na 7 sekund przed końcem meczu na tablicy świetlnej widniał remis 25:25 i wydawało się, że sprawę zwycięstwa w tym spotkaniu rozstrzygną rzuty karne. Szybka akcja kwidzynian i rzut Jakuba Szyszki oddany w ostatniej sekundzie meczu zapewniły jednak zwycięstwo Kwidzynowi jeszcze w regulaminowym czasie gry.

SPR Stal Mielec - MMTS Kwidzyn 25:26 (14:12)

Stal: Andelić, Witkowski - Wilk 2, Janyst, Oliveira 4, Nowak 3, Valyntsau 4, Monczka 5, Adamczuk, Petrović 2, Krytski 1, Ivanović 2, Krupa 2.
MMTS: Dudek, Matlęga 1 - Grzenkowicz 1, Orzechowski, Krieger, Zieniewicz 3, Guziewicz 1, Ossowski 2, Potoczny 3, Nastaj 2, Syszko 7, Landzwojczak 4, Jankowski 1, Przytuła 1.

Torus Wybrzeże Gdańsk - Sandra SPA Pogoń Szczecin 29:27 (11:16), Łomża Vive Kielce - Górnik Zabrze 34:30 (17:15), Orlen Wisła Płock - Grupa Azoty Tarnów 32:21 (14:9), Stal Mielec - MMTS Kwidzyn 25:26 (14:12), Azoty Puławy - Gwardia Opole 30:28 (14:17), Piotrkowianin Piotrków Trybunalski - Energa MKS Kalisz 26:29 (8:14), Chrobry Głogów - Zagłębie Lubin - mecz przełożony na inny termin.