Początek meczu to znakomita postawa Łukasza Zakrety w kwidzyńskiej bramce oraz gol Ryszarda Landzwojczaka. Rozgrywający MMTS chwilę później mógł zdobyć drugą bramkę dla MMTS, jednak zamiast do siatki trafił w twarz Antona Derviankina, za co powędrował na ławkę kar. Mimo osłabienia świetną grą popisał się wówczas Łukasz Zakreta, który dwukrotnie obronił ataki Chrobrego, a w ataku trafiał Robert Orzechowski. Gospodarze swoją pierwszą bramkę zdobyli dopiero w 6 minucie meczu za sprawą Oleksandra Tilte. Przełamali się jednak na tyle, że w kolejnych minutach utrzymywała się jednobramkowa przewaga MMTS.
Sytuacja ta trwała do 14 minuty i prowadzenia gości 6:5. Wówczas gracze MMTS rozegrali świetny fragment gry zdobywając 4 bramki przy zaledwie jednym trafieniu Chrobrego. Duża w tym zasługa Łukasza Zakrety, który znakomitymi interwencjami chronił kwidzynian przed stratą kolejnych bramek. W efekcie po 24 minutach gry MMTS prowadził w Głogowie 10:6.
Czterobramkowa przewaga czerwono-czarnych utrzymała się do 27 minuty i prowadzenia 12:8. Niestety końcówkę pierwszej połowy lepiej rozegrali już gospodarze. Najpierw gola zdobył Wojciech Matuszak, po czym tuż przed syreną kończącą pierwszą połowę meczu trafił także Paweł Paterek. Warto dodać, że kwidzynianie w końcówce również mieli swoje szanse, a w roli głównej był Bartosz Nastaj. W 30 minucie czerwoną kartkę obejrzał Anotn Otrezov, który uderzył w twarz atakującego środkiem rozgrywającego MMTS. Chwilę później Nastaj mógł podwyższyć prowadzenie gości, jednak trafił w słupek. W rewanżu zaś Bartosz nie upilnował Pawła Paterka, który zdołał pokonać kwidzyńskiego bramkarza tuż przed przerwą.
Choć w pierwszej połowie to gracze z Kwidzyna nadawali ton wydarzeniom na boisku to po przerwie nastąpiła zamiana ról. Od początku Chrobry wyszedł bowiem silnie zmotywowany, grając przede wszystkim szybciej i skuteczniej. W 38 minucie gry, po 4 trafieniach głogowian z rzędu, gospodarze nie tylko odrobili straty, ale objęli również dwubramkowe prowadzenie - 16:14. Serię Chrobrego przerwało dopiero trafienie Michała Potocznego. Mogło być jeszcze lepiej, ale Jakub Szyszko nie wykorzystał kontry i sytuacji sam na sam z bramkarzem rywali. Na kolejne trafienie Marcela Zdobylaka czerwono-czarni odpowiedzieli jednak golami Wiktora Jankowskiego i Michała Potocznego. Na kwadrans przed końce meczu na tablicy świetlnej widniał zatem wynik remisowy - 17:17.
Radość kwidzynian z wyrównaniu była jednak zaledwie chwilowa, bowiem podopieczni trenera Vitalija Nata ponownie odpowiedzieli serią bramek. Przy kłopotach kwidzynian w ataku i obronie gospodarze wyszli na prowadzenie 22:17. Ratunkiem ponownie były piłki adresowane do Ryszarda Ladzwojczaka, a po golu Michała Potocznego w 54 minucie czerwono-czarni tracili już do miejscowych zaledwie 3 trafienia – 20:23. Niestety na więcej MMTS nie było stać. Gra stała się coraz bardziej szarpana, a także doszło do niepotrzebnych strat piłek, co skrupulatnie wykorzystali gospodarze. Seria czterech bramek z rzędu dała Chrobremu prowadzenie 27:20 i sprawa zwycięstwa w tym meczu była już rozstrzygnięta. W końcówce kwidzynianie jeszcze starali się zmniejszyć rozmiary porażki. Zadanie było nieco ułatwione, gdyż ostatnie 2 minuty gospodarze grali w osłabieniu dwóch zawodników. Ostatecznie Chrobry wygrał z Kwidzynem 29:24, a wynik końcowy przypieczętowało trafienie Filipa Wawrzyniaka.
Chrobry Głogów - MMTS Kwidzyn 29:24 (10:12)
Chrobry: Dereviankin, Stachera - Zdobylak 5, Klinger 3, Kosznik, Tilte 3, Orpik, Jamioł, Dadej 2, Matuszak 8, Otrezov, Styrcz 1, Paterek 7, Skiba.
MMTS: Zareta, Dudek - Kornecki 1, Grzenkowicz 2, Orzechowski 3, Kamyszek, Kutyła, Majewski, Wawrzyniak 1, Potoczny 7, Nastaj, Szyszko 4, Landzwojczak 4, Jankowski 2.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?