Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MMTS Kwidzyn – Górnik Zabrze 31:26 (16:13). Gospodarze wreszcie się przełamali

Redakcja
Na taki mecz miejscowi kibice czekali od początku grudnia, gdy MMTS Kwidzyn pokonał Zagłębie Lubin. Potem nasi szczypiorniści cztery razy z rzędu schodzili z boiska pokonani, ale w niedzielne popołudnie wreszcie przełamali niemoc i pokonali Górnika Zabrze. W dodatku sama gra też mogła się podobać, a kilka akcji gospodarzy zasłużyło na owacje.

Zawodnicy MMTS wyszli na ten mecz bardzo zmotywowani i od pierwszych akcji w ich poczynaniach widać było sporą determinację. W ataku od pierwszych minut bardzo aktywni byli Paweł Genda i Michał Peret, a w bramce kilka skutecznych interwencji zanotował Paweł Kiepulski. Dlatego w 9 min. kwidzynianie prowadzili już 7:3, a 10 minut później nawet 13:7. Wprawdzie końcówka pierwszej połowy w ich wykonaniu nie była najlepsza, bo nieco zacięli się w ataku, gdy rywale podwyższyli obronę, ale i tak na przerwę schodzili z trzybramkową zaliczką.

Drugą połowę kwidzynianie znów jednak zaczęli znakomicie. W ciągu 10 minut zdobyli 5 goli, tracąc przy tym tylko 2 i w 41 min. znów mieli już 6 goli przewagi (21:15). Dobrą zmianę w bramce dał Bartosz Dudek, który znów żywiołowo reagował po każdej udanej interwencji, zaś w ataku świetną partię nadal rozgrywał Genda, który po przerwie dostał jeszcze spore wsparcie ze strony Przemysława Zadury. Ten ostatni był ostatnio krytykowany, ale przeciwko Górnikowi zagrał dobrze, również w defensywie.

CZYTAJ TAKŻE:MMTS Kwidzyn-Vive Tauron Kielce 25:32 (12:16). Niezły mecz, ale mistrz za mocny

W ostatnich 20 minutach MMTS spokojnie kontrolował mecz. Momentami przewaga gospodarzy sięgała 7 goli, dwukrotnie topniała do 4 trafień, ale zwycięstwo ani przez chwilę nie było zagrożone. W dodatku kwidzynianie postarali się jeszcze o wisienkę na torcie jaką niewątpliwie była akcja z 60 minuty. Gospodarze zdobyli gola po wrzutce na prawe skrzydło do Mateusza Seroki, który w powietrzu odegrał do frunącego z okolic lewego rozegrania Macieja Pilitowskiego.

Za tą i za kilka innych akcji kwidzynianom należą się brawa. Trenerowi Patryk Romblowi również należy pogratulować, bo potrafił zmobilizować zespół po serii porażek, a w przerwie dobrze zareagował na wysoką obronę Górnika. Warto też odnotować niewielką liczbę zmian. Cały mecz, z dobrym skutkiem, rozegrali obaj nasi skrzydłowi Seroka i Adrian Nogowski, obrotowy Peret (odpoczywał tylko z powodu kar) i rozgrywający Pilitowski (choć on zmieniał się w defensywie),a po około 50 minut na boisku przebywali Zadura i Genda.

MMTS Kwidzyn – Górnik Zabrze 31:26 (16:13)
MMTS: Kiepulski, Dudek – Genda 6, Zadura 6, Nogowski 5, Pilitowski 5, Seroka 4, Peret 3, Szpera 2, Janiszewski , Klinger. Kary: 10 min.
Górnik: Kicki, Witkowski – Daćko 5, Buszkow 4, Tomczak 4, Adamuszek 3, Gromyko 3, Gliński 2, Ścigaj 2, Tatarincew 2, Niedośpiał 1, Mogielnicki, Piątek. Kary: 6 min.
Sędziowali: Bartosz Leszczyński i Marcin Piechota (obaj Płock)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto