MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Mątowskie Pastwiska: Osadzeni pomogli poszkodowanym przez trąbę powietrzną

Rafał Cybulski
A. Kosiński
Dwa zniszczone przez trąbę powietrzną gospodarstwa w Mątowskich Pastwiskach zostały uporządkowane. Duża w tym zasługa osadzonych w kwidzyńskim Zakładzie Karnym. Rolnicy dostali też wsparcie z Urzędu Gminy, ale to tylko kropla w morzu potrzeb. Bez wsparcia wojewody, np. w formie preferencyjnych kredytów, trudno im będzie odbudować zniszczone zabudowania, a na to wsparcie trzeba będzie poczekać.

- Z naszej strony dopełniliśmy wszystkich formalności. Komisja oszacowała straty, wypełniliśmy wszystkie dokumenty, ale wszystkie procedury na pewno zajmą jeszcze trochę czasu - tłumaczy wicewójt Sławomir Słupczyński.

Na razie dwaj poszkodowani rolnicy otrzymali jednorazowe wsparcie z Urzędu Gminy w kwocie 10 tys. zł. Pieniądze już im wypłacono.

- Poza tym dostaliśmy część pieniędzy z firmy ubezpieczeniowej, ale te środki z nieznanych mi powodów są wypłacane w ratach - informuje Piotr Bajerowski, jeden z poszkodowanych, a przy tym sołtys Mątowskich Pastwisk.

W jego gospodarstwie całkowicie zniszczone zostały stodoła i wiata na słomę. Najważniejszą dla niego murowaną oborę, którą wichura uszkodziła od szczytu, uda się naprawić, ale to wymaga sporych nakładów finansowych.

- Z własnych środków na pewno nie dam rady odbudować obory, dlatego liczę na jakieś dodatkowe wsparcie. Pomoc wojewody na razie jest "patykiem na wodzie pisana" - mówi sołtys wsi, przez którą przeszła trąba powietrzna.

Czytaj również:**Trąba powietrzna szalała w Mątowskich Pastwiskach**

Wicewójt zapewnia, że oprócz preferencyjnych kredytów poszkodowani mogą również liczyć na inne formy wsparcia. Wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Wojewódzkiego obiecał, że zwróci się do firm, by przekazały rolnikom materiały budowlane. Nieodpłatnie lub po preferencyjnych cenach.
W drugim gospodarstwie trąba całkowicie zerwała dach z garażu na m.in. maszyny rolnicze. Garaż i stodołę trzeba było rozebrać. Łącznie gminna komisja oszacowała straty na 650 tys. zł.

Dziś tamten dramat przypominają resztki zniszczonych budynków, bo cały bałagan udało się uprzątnąć dzięki wsparciu 15 osadzonych z kwidzyńskiego Zakładu Karnego.

- To była ekipa naprawdę pracowitych chłopaków. Może i nie są niewiniątkami, ale wykonali kawał naprawdę roboty - mówi Piotr Bajerowski.

Przyznaje, że gdyby nie więźniowie na pewno nie poradziłby sobie tak szybko, zwłaszcza w przededniu żniw.

- Dlatego bardzo dziękuję wicewójtowi Sławomirowi Słupczyńskiemu, który wpadł na ten pomysł oraz dyrektorowi Zakładu Karnego, który przystał na jego propozycję. Ta pomoc naprawdę wiele dla nas znaczy - dodaje sołtys wsi, którą nawiedziła trąbą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak kupić dobry miód? 7 kroków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto