- Nie wiadomo, jak te dziury omijać, bo wpada się w następne. To grzebanie w drodze trwa już od jesieni, a mówi się, że do końca prac jeszcze daleka droga - żali się pani Ewa, mieszkając przy ul. Malborskiej. Podkreśla, że w godzinach szczytu trudno ulicą przejechać, ponieważ samochody tłoczą się na przewężonej miejscami drodze.
Gdy dziura uszkodzi auto zgłoś się po odszkodowanie
Uwagi zgłaszają zarówno okoliczni mieszkańcy, jak i przejeżdżający tą drogą, która wiedzie do drogi nr 55 i wyjazdu z miasta.
- Dziury jak po nalocie. Małe i duże, niektóre w poprzek jezdni. Trzeba uważać, żeby czegoś sobie nie urwać w samochodzie - przyznaje jeden z kierowców, przejeżdżających ulicą. I dodaje, że przy obecnym stanie nie sposób jechać szybciej niż 30 km/h.
- Wykonawca, firma Melbud, z pewnością popełniła kilka błędów przy realizacji inwestycji - przyznaje Jakub Kołodziejczyk z Przedsiębiorstwa Wodno -Kanalizacyjnego.
Jednym z nich było zerwanie nawierzchni drogi już na początku przedsięwzięcia. Błędem było także przekroczenie ustalonych terminów, bo prace zostały zablokowane przez zimowe mrozy.
- To ostatni odcinek. Jeśli pogoda dopisze, na co się zanosi, zakończenie prac może potrwać jeszcze 4, góra 5 tygodni - zapowiada Jakub Kołodziejczyk.
Urzędnik uprzedził jednocześnie, że w najbliższym czasie możliwe jest całkowite zamknięcie ulicy na kilka dni, by ukończyć remont drogi.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?