Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Opłata śmieciowa za uchodźców z Ukrainy to obowiązek ciążący na właścicielach mieszkań. Jak ich legalnie nie płacić? Jest wyjście

Anna Szade
Anna Szade
Radosław Konczyński
Lokalne władze przymykały trochę oczy na to, że właściciele nieruchomości, którzy przyjęli ukraińskich uchodźców nie wnoszą za nich opłat śmieciowych. Ale, jak się okazuje, nie da się uciec przed tym podatkiem. Gdy pod swoim dachem ma się uciekinierów z Ukrainy, trzeba złożyć w urzędzie deklarację śmieciową, potwierdzającą ich obecność, i to wstecz. Czy jest jakaś furtka, by tego obciążenia uniknąć? Sprawdzamy sytuację w Malborku.

Pod koniec lipca w Malborku przebywało 620 uchodźców z Ukrainy. W Urzędzie Miasta słyszymy, że ta liczba cały czas się zmienia, a w szczytowym momencie malborczycy gościli w swoich domach więcej uciekających przed piekłem wojny za naszą wschodnią granicą. Przez wiele miesięcy jeden z problemów schodził na dalszy plan, bo liczyła się solidarność okazywana sąsiadom zaatakowanym przez Rosję. Ale coraz w środowisku samorządowców coraz głośniej mówi się, że jest kłopot ze śmieciami. Skoro jest więcej osób, to i odpadów jest więcej, wiadomo. I ktoś za ich zagospodarowanie musi zapłacić.

Opłaty za śmieci. Nie będzie rządowych rekompensat za uchodźców z Ukrainy

Już wcześniej opłaty wnoszone przez mieszkańców Malborka nie pokrywały kosztów związanych z wywiezieniem odpadów na składowisko. W ubiegłym roku miasto zapłaciło za te usługi 10 398 355,84 zł, tymczasem zadeklarowane przez malborczyków wpływy to 8 758 013,41 zł. Gołym okiem widać, że sporo brakuje. Dokładnie 1 613 342,43 zł. Tyle trzeba będzie „dosypać” z miejskiej kasy kosztem innych wydatków.
W Malborku za osobę mieszkającą w domku jednorodzinnym miesięcznie w tym roku płaci się 27 zł, w budynkach wielorodzinnych – 24 zł. A to oznacza, że w każdym miesiącu za wywiezienie śmieci przypadających na Ukraińców brakowało co najmniej kilkanaście tysięcy złotych.

Już wiadomo, że nikt miastom i gminom tych wydatków nie pokryje na przykład z budżetu centralnego. W ostatnich dniach głośno zrobiło się o stanowisku Ministerstwa Klimatu i Środowiska, które brzmi jednoznacznie: opłaty za wywóz odpadów za uchodźców z Ukrainy powinni ponieść gospodarze domów i mieszkań. To pokłosie interpelacji złożonej przez posła Krzysztofa Paszyka, który pytał o ewentualne rekompensaty ze środków centralnych za zwiększone koszty zagospodarowania odpadów komunalnych.

Jak się dowiedzieliśmy, w Malborku nikt nie czekał na ewentualne rządowe dopłaty.

Na początku lipca wszyscy administratorzy dostali informację, a jest to 13 podmiotów, w której burmistrz przypomina, że osoby, które udzielają schronienia ukraińskim uchodźcom zobowiązane są do uiszczania comiesięcznej opłaty śmieci. Prawo reguluje, że powinni robić to od samego początku – słyszymy od Józefa Barnasia, wiceburmistrza Malborka.

Uchodźcy z Ukrainy w Malborku. Za ich śmieci zapłacą właściciele domów i mieszkań?

Na początku kryzysu uchodźczego władze przymykały oko na brak płatności za śmieci za Ukraińców.
- Nie robiliśmy kontroli, bo wiemy, jak wyglądała sytuacja. Ale wszyscy, którzy przyjęli uchodźców muszą złożyć deklaracje śmieciowe, nawet od lutego czy marca – tłumaczy wiceburmistrz Barnaś.
Pewnie wielu właścicielom domów czy mieszkań już zrobiło się gorąco, bo zaczęli już przeliczać, ile są winni miastu za śmieci, bo gościli lub goszczą u siebie kilkuosobową rodzinę. Co ciekawe, władze miasta, czyli ani burmistrz, ani Rada Miasta, nie mogą zwolnić mieszkańców z obowiązku wniesienia opłaty śmieciowej, która jest podatkiem.

CZYTAJ TEŻ: Malbork. Uchodźcy z Ukrainy goszczeni w prywatnych mieszkaniach. Czy ich właściciele mogą liczyć na ulgi w opłatach? Co magistrat już robi?

Już jednak wiadomo, że malborski magistrat będzie respektował stanowisko Regionalnej Izby Obrachunkowej z Kielc, wydanej na wniosek tamtejszego prezydenta. Przewiduje ona możliwość umorzenia opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, ale – uwaga – na wniosek podatnika.

Organ podatkowy może w części umorzyć zaległą opłatę za gospodarowanie odpadami komunalnymi właścicielom nieruchomości zamieszkałych, którzy udzielili pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa, w szczególności kobietom z dziećmi. Podstawą do zastosowania zwolnienia może być art. 67a § 1 pkt 3 ordynacji podatkowej przy uwzględnieniu ważnego interesu publicznego, rozumianego jako respektowanie wartości wspólnych dla danej społeczności lokalnej, takich jak: sprawiedliwość oraz bezpieczeństwo – cytuje nam Józef Barnaś stanowisko kieleckiej RIO.

Od tego pieniędzy nie przybędzie, ale właściciele nieruchomości, w których przebywają ukraińscy uchodźcy unikną „ścigania” przez miasto za niezapłacone rachunki za śmieci. Warto bowiem pamiętać, że urzędnicy mają dokładne dane dotyczące nie tylko liczby uciekinierów z Ukrainy, ale także miejsca ich pobytu w prywatnych domach i mieszkaniach.
Ale włodarze zapewniają, że przede wszystkim zależy im na uporządkowaniu sytuacji.
- Osoby, które będą składały deklaracje wsteczne zostaną przez pracownika, który przyjmuje dokumenty poinstruowane, co mają zrobić, by wystąpić o umorzenie zobowiązania. Nie chcemy, by działało to w ten sposób, że ktoś pomógł, a my mu jeszcze dołożymy – zapewnia Józef Barnaś. - Ja tu widzę ważny interes społeczny. Dlatego dzisiaj chcemy to naprawić, a burmistrz najprawdopodobniej, bo nie mogę powiedzieć, że na pewno, umorzy wszystkie zaległe opłaty śmieciowe.

Malbork. Uliczne kosze to przedmiot pożądania mieszkańców. M...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

SIM Zagłębie inwestycje pow. zawierciański

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto