Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Maciej Szmatiuk: Do Bytomia jedziemy po wyjazdowe przełamanie

Piotr Wiśniewski
Przed piłkarzami Arki wyjazd do Bytomia na mecz z Polonią. Żółto-niebiescy jadą tam uskrzydleni wiktorią w meczu z Koroną Kielce. Gdynianie w końcu zaprezentowali grę do przodu, co przełożyło się na liczne okazje strzeleckie. Czas na pierwsze zwycięstwo i pierwsze bramki na wyjeździe.

Nie brak opinii, że mecz z Koroną był najlepszy w wykonaniu Arki w tym sezonie. Duża liczba okazji, zwłaszcza w pierwszej połowie, pokazała, iż podopieczni trenera Pasieki potrafią zagrać odważnie z przodu. Co najważniejsze żółto-niebiescy wygrali 2:1. Dla Korony była to pierwsza porażka na wyjeździe od kilku miesięcy. - Czy najlepszy? - zastanawia się Maciej Szmatiuk. - Na pewno pod tym względem, że pokazaliśmy dużo więcej atutów w ofensywie niż miało to miejsce w poprzednich spotkaniach. Były bowiem mecze kiedy graliśmy solidnie w defensywie, ale nie przekładało się to na ofensywę. Z Koroną jako zespół funkcjonowaliśmy bardzo dobrze. Wypracowaliśmy sobie kilka klarownych sytuacji. Dlatego ten mecz mógł się podobać - zauważa gdyński defensor.

- Na pewno nikt by się nie obraził, gdybyśmy również w następnych pojedynkach zaprezentowali taką dyspozycję. Teraz nikt nam nie może zarzucić, że gramy typowo defensywnie. Dobrze wychodziła nam gra z przodu i operowanie piłką. Z trybun mogło to wyglądać fajnie, ale i z perspektywy boiska widać było, iż gra nam się klei. Życzyłbym sobie więcej takich meczów w naszym wykonaniu - dodaje.

Arka kontynuuje tym samym passę spotkań bez porażki na Narodowym Stadionie Rugby. To tutaj podopieczni trenera Pasieki zdobyli większość punktów. Na obcych boiskach urwali zaledwie dwa "oczka", a co gorsze nie strzelili jeszcze bramki. Czas więc na przełamanie. Najbliższa okazja nadarzy się w sobotę w Bytomiu. - Każda seria kiedyś musi się skończyć. A my mamy serię bez strzelonej bramki i wygranego meczu na wyjeździe. Wywalczyliśmy tylko dwa remisy. Teraz jedziemy po przełamanie. W meczu z Polonią nie stoimy na straconej pozycji - mówi nam Szmatiuk. - Jesteśmy w stanie sięgnąć po komplet punktów. Korona do meczu z nami nie przegrała spotkania wyjazdowego. U nas się z kolei potknęła. Wierzymy, że i nam się uda, zwłaszcza mając w pamięci mecz w Chorzowie, gdzie byliśmy bliscy zwycięstwa.

Właśnie mecz Arki w Chorzowie pokazał, że w grze ofensywnej Arki jakby "coś drgnęło". W meczu z Ruchem żółto-niebiescy mieli swoje okazje i mogli sięgnąć po komplet punktów. Zabrakło jednak skuteczności. Jeszcze lepiej gra ofensywna wyglądała z kolei w starciu z wiceliderem tabeli - Koroną Kielce. A więc dobry prognostyk na przyszłość jest, co zresztą zauważył sam Szamatiuk: - Gdy tylko lepiej operujemy piłką to od razu przekłada się to na sytuacje i dobrą grę. Im częściej i dłużej gościmy na połowie przeciwnika tym większe szanse, że do akcji podłączy się cały zespół. Lepiej ustawiają się także obrońcy. Można wówczas spróbować coś wykreować.

Środkowy defensor Arki wysuwa również następującą konkluzję: - Dotychczas robiliśmy to wszystko na przysłowiowe "hura". Za bardzo się spieszyliśmy. Jeszcze nie stworzyliśmy akcji, a już zaczęliśmy się organizować w tyłach. W meczu z Koroną zagraliśmy odważniej. Większa liczba zawodników brała ciężar gry na siebie. To się przełożyło na sytuacje.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Maciej Szmatiuk: Do Bytomia jedziemy po wyjazdowe przełamanie - Pomorskie Nasze Miasto

Wróć na pomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto