Kwidzyn: Zarząd KPPT nie podpisał protokołu z inwentaryzacji budowy. Kto zaparkuje w parku?

Rozbieżności w ocenie dotychczas wykonanych prac są duże, dlatego Park zleci ekspertyzę i badania zewnętrznej firmie. Inwentaryzacja ma się zakończyć pod koniec lutego, ale wszystko i tak będzie zależeć od pogody. W inwentaryzacja mają uczestniczyć także podwykonawcy, którzy pracowali na budowie.

Przy wszystkich przyszłych problemach z rozliczeniem inwestycji, dodatkowym kłopotem mogą być roszczenia podwykonawców względem hiszpańskiej firmy. Aldesa nie wypłaciła im ok. 1,8 mln zł.

- Czekamy na pismo od generalnego wykonawcy z informacją, czy rozliczył się z podwykonawcami - mówi Jarosław Rosiak, prezes KPPT.

Czytaj również:**Kwidzyn: Ponad 4 mln zł gwarancji bankowych wpłynęło już na konto spółki KPPT**

Gwarancje nie dla podwykonawców

Wbrew niektórym informacjom, na zaspokojenie roszczeń podwykonawców, na pewno nie będą przeznaczone pieniądze z tytułu gwarancji bankowej. Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu na konto KPPT wpłynęło prawie 4,15 mln zł, które spółce wypłacił hiszpański bank gwarantujący kontrakt.

- Gwarancja bankowa ma na celu zabezpieczenie środków finansowych do ewentualnych roszczeń jakie może mieć generalny wykonawca i inwestor . Pokrycia strat związanych z przerwaniem robót na budowie i zabezpieczeniem prac w toku budowy. Należy rozróżnić gwarancję bankową od odszkodowania - mówi Jarosław Rosiak, prezes KPPT.

Obie strony nie zgadzają się z tym, z czyjej winy nastąpiło odstąpienie od umowy. Dlatego gwarancja bankowa wpłynęła na konto KPPT z opóźnieniem. Park ze względu na zabezpieczenie roszczeń zgłoszonych przez podwykonawców wstrzymał płatność dla Aldesy za roboty wykonane w czwartym kwartale ubiegłego roku. Jest to związane z formalnym brakiem dokumentów świadczących o rozliczeniu się z podwykonawcami.

W przypadku ich nie dostarczenia, roszczenia zostaną wypłacone bezpośrednio przez Park po inwentaryzacji robót przez niezależną firmę oraz podpisaniu ugody z podwykonawcami. Kwota ta będzie wypłacona z zaliczki otrzymanej z Agencji Rozwoju Pomorza na pokrycie kosztów robót budowlanych wykonanych w ostatnim kwartale 2012 roku.

Zobacz także:**Aldesa Construcciones zerwała umowę na budowę Kwidzyńskiego Parku Przemysłowo-Technologicznego**

Będzie przetarg

Choć wcześniej mówiło się, że nowy wykonawca może być wyłoniony w innym trybie niż przetargowym, KPPT wystąpiło z pismem do prezesa Urzędu Zamówień Publicznych o możliwość wyłonienia nowego wykonawcy w trybie zaproszenia do negocjacji. Mimo tego Park przygotowuje już jednak dokumentację przetargową.

- Nie chcemy tracić cennego czasu na kontynuację prac przy budowie. Chcielibyśmy podzielić przetarg na podzadania ponieważ przyśpieszyłoby to budowę. Pierwsza część pozwoliłaby wyłonić wykonawcę budowy dróg dojazdowych do kompleksu, a druga na realizację obiektów kubaturowych - wyjaśnia Rosiak.

A spieszyć się trzeba, bo aktualnie inwestycja ma już półroczne opóźnienie. Kolejny przetarg może je nieznacznie zwiększyć, choć wcale nie musi. Mowa tu o ewentualnych protestach, które zmąciły nieco spokój inwestora już, gdy inwestycja po wielu trudach ruszyła z miejsca.

- W tej chwili zaawansowanie prac oceniamy na około 37 proc. Jeśli firma nie opuściłaby placu budowy i tak mielibyśmy opóźnienie około 2 miesięcy - tłumaczy Jarosław Rosiak.

Szacując, na zakończenie wszystkich procedur związanych z przetargiem, zarząd KPPT przeznacza z tzw. "górką" sześć miesięcy.

Środki z UE bezpieczne

- Do końca 2014 roku, nie ma zagrożenia dla środków unijnych, które otrzymaliśmy na budowę Kwidzyńskiego Parku Przemysłowo-Technologicznego. To było dla nas najważniejsze - tłumaczy Rosiak.

Warto odnotować, że wraz z rozpisaniem nowego przetargu, ma nastąpić również kilka zmian w projekcie budowy. Wszystkie zmiany będą wprowadzane pod kątem uaktualnienia projektu.

- Mamy już kilka pomysłów na oszczędności, które nie będą wykonywane kosztem jakości, a optymalizacją rozwiązań. Niektóre będą też spowodowane spadkiem cen. Np. kurtyny powietrzne są dziś znacznie tańsze, niż 1-2 lata temu. Agencja Rozwoju Pomorza wstępnie się zgodziło na aktualizację dokumentacji. Cały czas ją analizujemy. Wkrótce przedstawimy już całość, co zmieniamy z dokładnym uzasadnieniem - wyjaśnia Rosiak.

Jest chętny?

Gdy inwestycja w Górkach zyskała unijne dofinansowanie, mówiło się, że firmy, które ulokują swój biznes w Parku, mogą dać zatrudnienie ponad 1 tys. osobom. Dziś już nikt nie operuje takimi liczbami, bo w dobie kryzysu trudno o jakichkolwiek inwestorów. Do niedawna, niektórzy szydzili, że Park będzie stał pusty, ale wreszcie pojawiła się szansa na podpisanie pierwszej umowy.

Od jakiegoś czasu krąży informacja, że ofertą Parku zainteresowana jest pewna firma. W rozmowie z nami, Jarosław Rosiak rzuca nieco światła na ten wątek.

- Rozmawiamy z jedną firmą z Kaliningradu. Wszystko ma się wyjaśnić ok. 15 lutego. Jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że zaparkują na co najmniej 2 hektarach w naszym parku. Firma ma się zajmować produkcją peletu, ale możliwe jest też uruchomienie produkcji generatorów prądu - mówi Rosiak.

Na pewno pusty nie będzie stał biurowiec, bo o powierzchnie biurowe pyta wiele firma z Kwidzyna.

- Już teraz wiemy, że 30 proc. powierzchni biurowej będzie zajęte. Mam nadzieję, że sytuacja ekonomiczna nie pokrzyżuje nam planów po oddaniu kompleksu - precyzuje Rosiak.

Poza szukaniem inwestorów, Park prowadzi też inne działania. Udało się już spłacić 1,5 mln zł z kredytu zaciągniętego w Powiślańskim Banku Spółdzielczym. Co więcej, Park nawiązał także współpracę z innymi podobnymi placówkami na terenie całego kraju. W Polsce jest ich ponad 20, a wszystkie mają się dzielić doświadczeniami i wiedzą.