Kwidzyn. Szpital „Zdrowie” ma trudności w przygotowaniu łóżek dla zakażonych SARS-CoV-2. Zamiast 40 wygospodarowano 26 miejsc

Jak informuje Spółka „Zdrowie” decyzja Ministra Zdrowia na nałożyła na kwidzyński szpital obowiązek zabezpieczenia 4 łóżek dla pacjentów z podejrzeniem zakażenia SARS-CoV-2 oraz 40 łóżek dla pacjentów z potwierdzoną obecnością wirusa (w tym 5 łóżek respiratorowych).

-Z uwagi na bardzo krótki okres dostosowawczy nie byliśmy i dalej nie jesteśmy w stanie wykonać decyzji w całości. Przekształcenie szpitala w oddział COVID zmusił nas do wykonania dużej ilości prac logistycznych, przeróbek budowlanych, min. utworzenie śluz, przygotowanie osobnych szatni dla personelu medycznego czy przygotowania osobnych wejść/wyjść. Głównym problemy dla nas jest jednak brak centralnej tlenowni. Obecnie posiadamy butle z tlenem i koniecznie potrzebujemy wsparcia w postaci tlenu ciekłego z parownikiem. Zwróciliśmy się do Wojewody Pomorskiego z wnioskiem o pomoc w sfinansowaniu takiej inwestycji – wyjaśnia Elżbieta Jaworska, kierownik działu rozliczeń i statystyki medycznej w kwidzyńskiej spółce „Zdrowie”.

Oddział COVID w kwidzyńskim szpitalu zlokalizowany został w miejscu oddziału wewnętrznego oraz oddziału anestezjologii i intensywnej terapii. W związku z tym od momentu jego utworzenia szpital zmuszony został do zawieszenia działalności oddziału wewnętrznego.

-Obecnie na oddziale przygotowanych jest 26 łóżek. W 90 proc. oddział jest również obłożony pacjentami zarażonymi wirusem SARS-CoV-2 – informuje E. Jaworska.

O problemie kwidzyńskiego szpitala mówił m.in. burmistrz Andrzej Krzysztofiak. Podczas ostatniej sesji rady miejskiej wyjaśniał radnym, że spółka „Zdrowie” nie może przygotować wymaganej ilości łóżek przeznaczonych dla pacjentów chorujących na COVID-19. Samorząd starał się więc pomóc szpitalowi.

-Niby prozaiczna sprawa, jak brak łóżek szpitalnych, ale nie ma ich pod dostatkiem. Nie można pójść do sklepu i kupić. Używamy więc dostępnych nam metod. Uzyskaliśmy pomoc naszych domów pomocy społecznej w Kwidzynie oraz w Ryjewie i kilkanaście łóżek zostanie wypożyczonych. Jednocześnie radny Kazimierz Gorlewicz organizuje pomoc ze strony Zakonu Johannitów, aby do naszego miasta dotarły transporty pomocowe, m.in. łóżek, czym zasilimy potrzeby szpitala – mówił burmistrz Kwidzyna Andrzej Krzysztofiak.

Jak dodał innych potrzeb kwidzyński szpital nie zgłaszał. Samorząd miasta ma jednak przygotowane miejsca noclegowe dla pracowników i ratowników medycznych, którzy nie będą chcieli wracać do swych domów i poddadzą się w pewnym sensie dobrowolnej izolacji.

-Mamy zapewnione dla nich miejsca, jeśli tylko będzie taka potrzeba. Są to miejsca, w których takie osoby będą mogły wypocząć – podkreśla A. Krzysztofiak.

Elżbieta Jaworska potwierdza, że kwidzyński szpital otrzymał wymienione wsparcie od samorządu miasta. Z domów pomocy społecznej wypożyczono 14 łóżek, zwiększając w ten sposób bazę łóżkową w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym oraz w Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii. To jednak nie jedyna pomoc jaka trafiła do szpitala w Kwidzynie.

-Wojewoda Pomorski wspiera nas w środki ochrony osobistej – mówi E. Jaworska. - Otrzymaliśmy również respiratory (10 sztuk), kardiomonitory (15 sztuk) i zestawy pomp infuzyjnych (3 sztuki).

W mediach społecznościowych pojawił się również apel o pomoc dla kwidzyńskiego szpitala. Podkreślano, ze brakuje bieżących rzeczy, takich jak: woda mineralna niegazowana (w małych opakowaniach), koce czy środki ochrony indywidualnej. Każdy kto chciałby pomóc, może przez całą dobę, zostawiać wymienione rzeczy w recepcji szpitala.

-Niestety środki ochrony indywidualnej zużywane są w szybkim tempie i w dalszym ciągu potrzebujemy kombinezonów, maseczek czy rękawic. Stąd nasz apel o wsparcie naszego szpitala w te najpotrzebniejsze asortymenty, przez wszystkie osoby mające dobre serce – podkreśla E. Jaworska.