- Biegli stwierdzili, że bezpośrednią przyczyną zgonu był upadek na twarde podłoże - informuje Maciej Więckowski, zastępca Prokuratora Rejonowego w Kwidzynie.
Choć wcześniej wiele mówiło się o tym, że chłopak mógł zostać brutalnie pobity, to jednak przeprowadzona przez lekarzy z Zakładu Medycyny Sądowej Gdańskiego Uniwersytety Medycznego sekcja zwłok, nie uprawdopodobniła tej hipotezy.
Czytaj również:** Kwidzyn: Zaginął 69-letni mieszkaniec Ryjewa. Mężczyzna cierpi na chorobę Alzheimera
- Nie stwierdzono niczego, co mogłoby wskazywać na udział osób trzecich w tym zdarzeniu - wyjaśnia Maciej Więckowski**.
Przypomnijmy. W poniedziałek, 30 lipca późnym wieczorem nieprzytomnego chłopaka na ul. Mickiewicza znalazł przechodzień. Po wezwaniu służb medycznych, 24-latek został przewieziony na Szpitalny Oddział Ratunkowego w Kwidzynie. Tam odzyskał przytomność, ale odmówił wykonywania jakichkolwiek badań i na łasne żądanie opuścił szpital.
Krótko po tym znaleziono go na ul. Kamiennej. Znowu był nieprzytomny. Wówczas trafił już na Oddział Chirurgiczny, a potem na Oddział Intensywnej Opieki Medycznej.
Zobacz także:**Kwidzyn: Mężczyzna zarzuca kwidzyńskim policjantom pobicie. Sprawę zbada prokuratura z Malborka**
W toku śledztwa, prokuraturze nie udało się ustalić żadnych bezpośrednich świadków zdarzenia. W śledztwie pomocne nie okazały się także nagrania z miejskiego monitoringu i kamer przemysłowych, które zabezpieczono.
- Nagrania nie dały podstaw, by ustalić co działo się z mężczyzną od momentu, gdy opuścił szpital, aż do chwili gdy ponownie go znaleziono - mówi zastępca Prokuratora Rejonowego w Kwidzynie.
24-letni mężczyzna zmarł 7 sierpnia na skutek obrażeń czaszkowo-mózgowych.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?