- Negocjacje w sprawie podwyżek trwają od października ubiegłego roku. Nie mogliśmy jednak dojść do porozumienia z pracodawcą i od stycznia znajdujemy się w sporze zbiorowym – wyjaśnia Marek Ziarkowski, przewodniczący NSZZ „Solidarność” IP Kwidzyn.
W efekcie doszło zatem do mediacji z udziałem mediatorów z Sądu Okręgowego w Olsztynie.
- Po pierwszej turze rozmów nasze stanowiska były jednak bardzo rozbieżne. W międzyczasie mieliśmy także spotkanie z pracownikami na który przybył zarząd. Wymieniono poglądy, ale stanowiska stron pozostały niezmienne. Wobec braku postępu w mediacjach, postanowiliśmy więc zorganizować pikietę przed zakładem, aby w ten sposób wyrazić swoje niezadowolenie wobec pracodawcy, który nie chce dojść z nami do porozumienia. Chcemy pokazać, że trwamy przy swoim i jesteśmy nieugięci w naszym stanowisku – dodaje M. Ziarkowski.
Wobec braku postępu w mediacjach, postanowiliśmy więc zorganizować pikietę przed zakładem, aby w ten sposób wyrazić swoje niezadowolenie wobec pracodawcy, który nie chce dojść z nami do porozumienia. Chcemy pokazać, że trwamy przy swoim i jesteśmy nieugięci w naszym stanowisku - mówi Marek Ziarkowski, szef "Solidarności" w IP Kwidzyn
Jak udało nam się ustalić, rozważano również podjęcie strajku ostrzegawczego. Ostatecznie zdecydowano się jednak na akcję protestacyjną prowadzoną przed bramą zakładu. Związkowcy spodziewają się około 200 osób, choć protestujących może być więcej. W sporze zbiorowym znajdują się bowiem trzy organizacje związkowe: Międzyzakładowa Komisja Związkowa NSZZ „Solidarność” IP Kwidzyn, Międzyzakładowy Związek Zawodowy Pracowników IP Kwidzyn oraz Związek Inżynierów i Techników IP Kwidzyn.
- Na pewno będzie dużo związkowców, pracowników i będzie na słychać. Zobaczyć będzie można również flagi „Solidarności” oraz OPZZ, co jest raczej rzadko spotykane w naszym kraju, aby przedstawiciele tych dwóch organizacji związkowych stali ramię w ramię obok siebie. Oczywiście są między nami pewne różnice, ale na poziomie zakładowym dogadujemy się bez problemu – mówi Andrzej Szołtys, zastępca przewodniczącego Międzyzakładowego Związku Zawodowego Pracowników IP Kwidzyn.
Związkowcy apelowali o czynny udział w proteście także osób niezrzeszonych. Przypominano, że negocjowany jest wzrost wynagrodzeń dla wszystkich pracowników IP, a nie tylko dla związkowców.
- Duża część załogi stoi z boku i przygląda się naszym działaniom i to właśnie do nich szczególnie zwracamy się o solidarną postawę. Nasze żądania płacowe są realne i nie zachwieją kondycją finansową Spółki –podkreślano w ogłoszeniu informującym o proteście.
Przypomnijmy, że w kwidzyńskiej fabryce International Paper zatrudnionych jest około 1900 pracowników. Jak dodają związkowcy doliczyć do tego należy zatrudnionych także w firmach kooperujących z IP takich jak Tor-Pal czy KBR, gdzie pracuje kolejnych 700-800 osób.
- Jest to duża korporacja i jak na rynek lokalny pracownicy zarabiają tutaj dość dobrze. Pracodawca chwali się, że płaci ponad 30 procent więcej niż średnia krajowa w przemyśle oraz ponad 20 procent więcej niż średnia w papiernictwie. Z drugiej jednak strony podczas spotkań z pracownikami często słyszymy o rosnącej inflacji, wzroście pensji minimalnej czy też podwyżkach lub dodatkach np. dla górników. Stąd pojawiają się też oczekiwania wzrostu wynagrodzeń - mówi Andrzej Szołtys. - Wiemy, że proponowane przez nas podwyżki nie doprowadzą do pogorszenia sytuacji zakładu. Firma od kilkudziesięciu lat, rok do roku, przynosi kolosalne zyski. Zdaniem związkowców firmę stać więc na taki wzrost wynagrodzeń. Oczekujemy podwyżki o 415 zł brutto dla każdego pracownika, natomiast pracodawca oferuje nam 206 zł. Naszym zdaniem to za mało, choć jesteśmy skłonni do kompromisu w tej sprawie.
Ostatnie za zaplanowanych spotkań z mediatorem odbędzie się we czwartek, 20 lutego.
- Trudno przewidzieć co się stanie, choć po wcześniejszym, kilkugodzinnym spotkaniu nie doszliśmy do porozumienia – mówi M. Ziarkowski.
Przewodniczący NSZZ „Sodlidarność” IP Kwidzyn dodaje, że wobec braku porozumienia możliwe są jedynie dwa rozwiązania. Związkowcy mogą odstąpić od swoich żądań lub rozpisać referendum strajkowe i rozpocząć strajk w dowolnej formie.
- Będziemy się jednak nad tym zastanawiać dopiero wówczas, gdy mediacje nie przyniosą skutku. Do końca jest bowiem nadzieja, że w jakimś stopniu uda nam się wypracować porozumienie – dodaje Ziarkowski.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?