Kwidzyn. Ogień i Woda, felietonowe potyczki dwóch żywiołów - Starzy kontra Młodzi

Młode zastępuje stare. To może niezbyt odkrywcze, bo XXI wiek oparty jest na kulcie młodości, ale padają ostatnie bastiony, a młodość jest w takiej ofensywie jak chyba nigdy, wystarczy rozejrzeć się wkoło. Dobrze widać to w polityce, a pierwszy nowy trend, ku zaskoczeniu wszystkich, wyczuł zaprawiony w bojach weteran, któremu daleko do juniora, Jarosław Kaczyński. W końcu to on postawił na niejakiego Dudę. Wyciągnął tego politycznego gołowąsa, niczym królika z kapelusza. Jakby wyczuł trend i przewidział, że kult młodości dociera do polityki, również w Polsce, że naród woli nowe, czyli Dudę (43 lata), niż stare, czyli Komorowskiego (63).

POLECAMY RÓWNIEŻ: Kwidzyn. Ogień i Woda, felietonowe potyczki dwóch żywiołów - Lokale do wynajęcia

Choć w wielu przypadkach trudno jeszcze ocenić jakie efekty przyniesie pokoleniowa zmiana, to po wyborach prezydenckich, również Platforma zaczęła dmuchać na zimne i wymieniać starych i zgranych (lub nagranych) działaczy na młodych, mniej znanych i zapewne nie szlajających się po restauracjach. Ewa Kopacz chyba nieco się z tym ruchem spóźniła, ale ten błąd prbuje nadrobić ilością zmian, którą można określić jako hurtową. Stąd pojawienie się w jej otoczeniu Tomczyka (31), Muchy (39) i Kierwińskiego (39). Nawet w konserwatywnym PSL wróbelki ostatnio ćwierkały, że Kosiniak-Kamysz (34) zasadza się na Piechocińskiego (55). Czy to coś da? Nie wiadomo, bo może tym razem chodzi o zmianę w innym, szerszym wymiarze i stare uosabiane przez PO, PiS, SLD i PSL zostanie zastąpione przez nowe w postaci ugrupowań Kukiza i Petru.

Patrząc na to co się dzieje na górze czujnością powinni się też wykazać politycy samorządowi. Zwłaszcza, że wielu z nich do młodzieniaszków już nie należy - burmistrz Andrzej Krzysztofiak ma 58, a starosta Jerzy Godzik 60 lat. W podobnym wieku lub starszym są też zresztą lokalni szefowie SLD i PiS. Czy to zwiastuje rychłą rewolucję młodości również u nas? Nie wiem, ale pierwszy jej powiew już czuć, bo działacze MMTS trenera Krzysztofa Kotwickiego (59) zastąpili Patrykiem Romblem (32). Skoro 39-letni Antiga poprowadził siatkarzy do mistrzostwa, to czemu młodość nie miałaby zatriumfować u nas? W tym momencie rozejrzałem się dookoła. Niedawno stuknęła mi "40", a siedzący obok mnie Arek jest znacznie młodszy. Pewnie czeka żeby mnie wygryźć , więc całe szczęście, że przynajmniej Jurek jest starszy. A może go wymienię na kogoś młodszego?
Rafał Cybulski, redaktor prowadzący

CZYTAJ TAKŻE: Kwidzyn. Ogień i Woda, felietonowe potyczki dwóch żywiołów - Nagrody i nagrody

Rafale, świat nie jest ani czarno-biały, ani zero-jedynkowy. Gdyby wiek był jedynym kryterium osiągania sukcesów, to nieustannie mielibyśmy 25-letnich premierów, 20-letnich ministrów finansów i 18-letnich ministrów obrony (w pozostałych resortach mogą być młodsi). Nie zaprzeczam, że młodość ma swoje prawa i atuty, ale sama brawura i chęć szczera to, mimo wszystko, trochę mało. Zamienienie leśnych dziadków na młode wilki, to jest jakaś metoda, ale nie zaszkodzi, jeśli czasami taki wilczek spyta dziadka, jak wyjść z tego lasu, bo to i zabłądzić łatwo i wdepnąć w coś nietrudno. "Młodości, ty nad poziomy wylatuj" napisano 195 lat temu, czyli już wtedy młodzi rwali się do władzy - Mickiewicz miał w tym momencie lat 22, czyli wilczek pełną gębą. Co się zmieniło od tamtego czasu?

ZOBACZ RÓWNIEŻ:Kwidzyn. Ogień i Woda, felietonowe potyczki dwóch żywiołów - Sezon ogórkowy

Niewiele, oprócz tego, że Rafał się postarzał i stanął w rozkroku: na młodego gniewnego za stary, na mędrca za młody. Bo problemem jest nie wiek, a sposób korzystania z niego. Iluż to mamy bystrych 70-latków, a ilu zmanierowanych i tępawych 30-latków? Nie tędy droga, Rafale. Ten tok myślenia nie ma szansy bytu. W filmie "Poszukiwany, poszukiwana" pada zdanie: "Mój mąż jest z zawodu dyrektorem" (i zamienia miejscami osiedle z jeziorem). Niebezpiecznie robi się wtedy, gdy mąż staje się z zawodu burmistrzem czy wójtem i gdy metodą działania staje się cytat z "Powrotu posła" - "Ja, który czytam wcale, lub przynajmniej mało, wiem, że tak jest najlepiej, jak dawniej bywało" (cytuję z pamięci, więc jeśli niedokładnie, to sorry). Źle się dzieje, gdy przez zasiedzenie sposób sprawowania władzy staje się mglisty, bo skrzywiony rutyniarstwem i miłością własną.

Jako biegacz amator mam dziką satysfakcję, gdy na trasie udaje mi się wyprzedzać młodych, ale i morderstwo w oczach, gdy wyprzedzają mnie starsi. Rafał już się na mnie nie gniewa, że na Papierniku byłem na mecie długo przed nim, ale life is brutal. Nie zawsze młody znaczy lepszy, nie zawsze starszy znaczy gorszy. To starszy chce, żeby wyremontowano ul. Brat Narodów, a młodszy mówi: "a mnie to nie przeszkadza". Więc jeśli młodym się wydaje, że są lekiem na całe zło, to łączę się w bólu i przesyłam wyrazy współczucia.
Jerzy Majda, felietonista "KPK"