Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kwidzyn. Ogień i Woda, felietonowe potyczki dwóch żywiołów - Kontrowersyjny plac

Rafał Cybulski
fot. AK
Miejskie inwestycje często budzą kontrowersje, nawet jeśli chodzi o te, które poprawiają estetykę Kwidzyna. Nie inaczej jest w przypadku parku na Placu Plebiscytowym i tamtejszej fontanny. Przekonaj się co na ten temat sądzą nasi felietoniści, Jerzy Majda i Rafał Cybulski.

Parkowe krasnale

Jest takie słowo jak "relatywizm", co w tłumaczeniu z polskiego na nasze oznacza, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Wybudowanie przeciętnej klasy domu jednorodzinnego w stanie surowym , to koszt około 300 tys. zł. Przeciętnej klasy samochód, taki sobie 3-5 latek, to około 20 tys. zł. 4 parkowe krasnale, które mają stanąć w parku koło sądu wyceniono na 270 tysięcy zł, natomiast koszt poprawek po budowlanym bublu, czyli przerobienie terenu wokół fontanny na tymże nieszczęsnym placu, to 20 tys. zł.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kwidzyn. Ogień i Woda, felietonowe potyczki dwóch żywiołów - Spór o miedzę

A teraz będzie pytanie konkursowe nr 1: czy lepiej żyć w biednym mieście, gdzie pieniędzy brakuje na wszystko, czy lepiej w mieście bogatym, gdzie na nikomu niepotrzebne pierdoły, lekką ręką wyrzuca się równowartość domu? Pytanie konkursowe nr 2 brzmi: Dlaczego za to, że woda z fontanny zalewa park (bo ma z górki) ma płacić miasto, a nie projektant, kierownik robót czy inspektor nadzoru? Odpowiedzi proszę zachować dla siebie, bo to i tak niczego nie zmieni, oprócz tego, że odpowiadającym niebezpiecznie skoczy ciśnienie. Jeśli szanowny Rafale myślisz, że chciałbym, żeby w mieście było szpetnie, szaro, buro i ponuro, to jesteś w błędzie. Wiem, że postęp ma swoją cenę i nic nie ma za darmo. Dla milionera suma 300 tysięcy, to jest mały pikuś, jakiś tam bilon, dla statystycznego Kowalskiego 300 "baniek", to suma jaką zarobi przez pół życia (o ile będzie brać fuchy i nadgodziny, a w wolnych chwilach sprzedawać złom i butelki). Ale w sytuacji, gdy Kowalski się cieszy, że do wypłaty zostało mu już tylko 20 dni, a w lodówce najwięcej miejsca zajmuje światło, lekkim nietaktem, ze strony bogacza, jest obnoszenie się ze swoim majątkiem i przekonywanie "to nic, że głupio, ale za to ładnie".
Jak to się dzieje, że raz milioner ma rewelacyjne pomysły (siłownie na wolnym powietrzu), a za chwilę szajba mu odbija i wywala kasę na byle co. Nie wiem, co palił i co wciągał pomysłodawca tego projektu, ale z pewnością było to zioło przedniej marki, skoro wizje po tym były aż tak abstrakcyjne i odlotowe.

PS. A poza tym uważam, że ulicę Braterstwa Narodów należy wyremontować.
Jerzy Majda, felietonista "Kuriera Powiatu Kwidzyńskiego"

Daj im szansę

Plac Plebiscytowy z nieszczęsną fontanną, która jednak cieszy oko, zwłaszcza po zmroku, to ewidentnie jakiś Jurkowy konik. (Oczywiście obok ul. Braterstwa Narodów, która stała się dlań odwrotnością tego, czym dla Starszego Kato była legendarna Kartagina). Pamiętam, że kolorowego wodotrysku czepiał się już zaraz po jego otwarciu i do dziś nijak nie umie docenić jego walorów. Wcześniej, niczym inżynier po politechnice, wytykał wady konstrukcyjne samej fontanny (a przecież błądzić jest rzeczą ludzką), zaś teraz wziął na celownik kolejną rzecz, który wkrótce ma się pojawić w placowym krajobrazie - chodzi o elementy małej architektury, przezeń pogardliwie nazywane krasnalami ogrodowymi.

POLECAMY TAKŻE: Kwidzyn. Ogień i Woda, felietonowe potyczki dwóch żywiołów - Miejska Legenda

Przyznam, że w dziedzinie rzeźby nie jestem ekspertem, w dziedzinie architektury również - i to bez względu na to, czy rzecz dotyczy tej małej, czy też dużej. Gust jednak jakiś mam, więc w kwestii rzeczonych figur muzyków vel krasnali, też się wypowiem, ale raczej nie teraz. Bo choć na wizualizacji wygląda to nieźle, to wolę się wstrzymać z wydawaniem pochopnych sądów (to zostawię Jurkowi) i zaczekam na efekt końcowy. Nie będę się również mądrzył, czy 270 tys. za cztery rzeźby ustawione w ważnym punkcie miasta, to dużo, czy też mało? To tak samo jakby pytać czy warto wydawać milion złotych na utrzymanie hali i pływalni, bo przecież niektóre rzeczy naprawdę trudno zmierzyć, policzyć i wycenić. Kto jak kto, ale Jurek, człowiek tak blisko związany z kulturą, powinien to chyba wiedzieć. On jednak woli stawiać pytania w stylu: Czy to prawda, że już nie bije pan żony?

A patrząc na problem szerzej, to chciałbym, żeby po naszych pokoleniach pozostało coś więcej, niż bloki z wielkiej płyty i cała masa budynków tyleż funkcjonalnych, co nijakich, przeciętnych, czy po prostu szpetnych. Nie twierdzę przy tym, że figurki muzyków będą arcydziełami małej architektury, ale dajmy im szansę. Innym niebanalnym projektom również. Tak jak wcześniej zaufaliśmy rondom, na których potem zaczęliśmy stawiać wiklinowe zwierzaki...
Rafał Cybulski, redaktor prowadzący

Polub nas na Facebooku

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto