Kwidzyn. Nagły wzrost liczby chorujących na COVID-19. W pełni zaszczepionych jest 50,2 proc. mieszkańców miasta

Rozwój pandemii jest również widoczny w szkołach. Podczas ostatniej sesji rady miejskiej wiceburmistrz Piotr Widz poinformował, że w ostatnich 2-3 tygodniach do magistratu wpłynęło 40 wniosków od dyrektorów szkół z prośbą o zgodę na nauczanie hybrydowe-zdalne. Dla 100 klas taka zgoda została także wystawiona.

- W szkołach dla których organem prowadzącym jest miasto Kwidzyn na kwarantannach pozostaje 641 uczniów, 8 nauczycieli oraz 2 pracowników administracji i obsługi. Pozytywny wynik testu na koronawirusa ma natomiast 11 uczniów i 8 nauczycieli – informował wiceburmistrz Kwidzyna Piotr Widz.

Wyjaśnił również, że zgodnie z raportem epidemicznym, który został przedłożony przez starostę kwidzyńskiego, w placówkach oświatowych dla których organem prowadzącym jest powiat kwidzyński, na kwarantannach pozostaje 301 uczniów, 17 uczniów i 1 pracownik administracji i obsługi. Pozytywny wynik testu na koronawirusa ma natomiast 11 uczniów i 8 nauczycieli.

Przedstawienie sytuacji covidowej w Kwidzynie było także punktem wyjścia do rozmów o sposobach walki z pandemią. Radny Jacek Strociak z PiS przyznał, że chorował na COVID-19 i ma obecnie status ozdrowieńca. Podkreślał, że według niego najważniejsza w tym przypadku jest profilaktyka, bo choroba rozwija się zarówno u osób niezaszczepionych, jak i zaszczepionych.

- W Kwidzynie w ogóle nie mówimy na temat szybkich działań. Chodzi mi o to, że jeżeli ktoś ma jakiekolwiek objawy powinien szybko zgłosić się do lekarza. Będzie to oznaczało, że przejście choroby będzie miało lekkie objawy. Sam szybko zareagowałem przy pierwszych objawach co spowodowało, że lekko przeszedłem SARS-CoV-2, który został u mnie zdiagnozowany – mówił radny J. Strociak.

Przyznał, że szczególnie brak jest działań profilaktycznych w zakresie ochrony psychologicznej.

- Kto nie przeszedł tej procedury to nie wie jak jest to obciążające psychologicznie. To dla ludzi o silnych nerwach. Często ten czynnik psychologiczny natomiast powoduje, że w mojej opinii, ta choroba się wzmaga. Psychika jest bardzo ważna, a my nic nie robimy w tym kierunku. Mówimy tylko o szczepieniach. Tak samo brakuje mi dużego nacisku na odżywianie, na podawanie witamin – dodawał radny PiS.

Jacek Strociak dopytywał włodarzy miejskich czy istnieje program profilaktyczny, który może pomóc chorującym w zakresie psychologicznym. Podkreślił, że brakuje jasnej informacji, że nie należy przechorowywać zakażenie COVID-19 w domu tylko koniecznie zgłosić się do lekarza.
Burmistrz Andrzej Krzysztofiak stwierdził, że samorząd nie ma innych instrumentów oprócz namawiania mieszkańców do jak najszybszej reakcji.

- To co możemy robić to robimy i ciągle będziemy namawiali do szczepień. Ozdrowieńcy maja odporność, ale zaszczepieni mają ją również i przechodzenie tej zarazy jest dużo łagodniejsze. To podają wszyscy lekarze i tutaj chyba nikt nie ma wątpliwości – mówił burmistrz Kwidzyna.

- Przejście choroby jest to najbardziej brutalna forma zaszczepienia się. Nie wszyscy to przeżywają. Dlatego wymyślono szczepionki jako taką bardziej delikatną formę nabycia odporności – podkreślał radny Jerzy Bartnicki z PKO, który sam zmagał się wcześniej z COVID-19.

Wiceburmisrz Piotr Widz przypomniał natomiast, że cały czas funkcjonuje miejski telefon zaufania, z którego korzystać mogą zarówno dzieci, jak i dorośli. Od września funkcjonuje natomiast ośrodek świadczący usługi z zakresu terapii. Jak podkreślał najistotniejszym elementem jest jednak szczepienie.

- Będę zachęcał każdego, kto ma wątpliwości, aby posłuchał specjalistów, epidemiologów, lekarzy, którzy twierdza, że epidemię można powstrzymać właśnie szczepieniami – mówi P. Widz.

Podkreślał, że zajęte łózka w tzw. szpitalach covidowych nie zostały utworzone dodatkowo tyko zostały przekształcone z innych oddziałów. Nie służą zatem mieszkańcom chorujących na szereg innych chorób tylko pomagają w leczeniu COVID-19.

Warto dodać, że przynajmniej jedną dawką zaszczepionych w Kwidzynie jest 19 975 osób, a więc 52 procent wszystkich mieszkańców miasta. W pełni zaszczepionych jest natomiast 19 264 osoby, czyli 50,2 proc. mieszkańców.
Od 1 do 17 grudnia obowiązują natomiast nowe obostrzenia związane z limitami zgromadzeń, wydarzeń, z limitami dotyczącymi hoteli, miejsc kultury, koncertów, widowisk, kościołów i obiektów sportowych i obejmować będą 50 proc. dopuszczalnej liczby osób w danym obiekcie. Zmienione zostają również limity dotyczące siłowni oraz muzeów. Dopuszczalna powierzchnia dla 1 osoby zostanie zwiększona z 10m2 na 15 m2.

Zaszczepieni w Kwidzynie, przynajmniej jedną dawką:
(stan na 28 listopada 2021 r.)

• 12-19 lat – 41 proc. mieszkańców,
• 20-39 lat – 45 proc. mieszkańców,
• 40-59 lat – 62 proc. mieszkańców,
• 60-69 lat – 79 proc. mieszkańców,
• 70 lat i więcej – 80 proc. mieszkańców.