Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kwidzyn. MMTS ogrywa Energę MKS Kalisz – dobry mecz Jakuba Matlęgi [ZDJĘCIA]

Mirosław Wiśniewski
Mirosław Wiśniewski
MMTS Kwidzyn pokonał Energę MKS Kalisz 29:27.
MMTS Kwidzyn pokonał Energę MKS Kalisz 29:27. Fot. Mirosław Wiśniewski
Szczypiorniści MMTS Kwidzyn pokonali Energę MKS Kalisz wygrywając we własnej hali 29:27. To siódme zwycięstwo odniesione przez kwidzynian w tym sezonie. Kluczem okazał się Jakub Matlęga, który skutecznymi interwencjami pozwolił kwidzynianom uwierzyć w możliwość ogrania kaliszan.

Faworytem spotkania byli bez wątpienia gracze Energi MKS Kalisz, którzy plasują się na VI miejscu w ligowej tabeli. MMTS jednak potrzebuje puntów niczym tlenu (XI miejsce), aby zakończyć rundę zasadniczą na jak najwyższym miejscu. Stąd nie było zaskoczeniem iż kwidzynianie podeszli do meczu niezwykle skoncentrowani.

Jako pierwsi gola zdobyli goście, po tym jak Krzysztofa Szczecinę pokonał Robert Kamyszek. Kwidzynianie szybko odpowiedzieli natomiast trafieniem Andrzeja Kryńskiego i tak też wyglądała niemal cała pierwsza połowa tego meczu. Gra toczyła się bramka za bramkę, a wynik oscylował wokół remisu. W 20 minucie kwidzynianie wyłamali się z tego schematu i po bramkach Kacpra Adamskiego i Andrzeja Kryńskiego odskoczyli rywalom na dwubramkową przewagę – 12:10. Niemal natychmiast została ona jednak zlikwidowana przez drużynę gości, którzy po golach Pawła Gąsiorka i Roberta Kamyszka ponownie doprowadzili do wyrównania. Ostatecznie jednak pierwsza połowa zakończyła się minimalnym prowadzeniem Energi MKS, którzy po trafieniu Pawła Gąsiorka schodzili na przerwę przy wyniku 14:15.

Po zmianie stron w bramce MMTS pojawił się Jakub Matlęga, nominalnie trzeci bramkarz kwidzyńskiego zespołu. Jak się okazało trener Dmytro Zinchuk miał nosa, bo kwidzyński bramkarz rozpoczął swój występ wręcz znakomicie, kilkukrotnie ratując swój zespół przed utratą bramki. Mając wsparcie w defensywie kwidzynianie ruszyli do ataku, zdobywając 5 kolejnych bramek i po 38 minutach meczu prowadzili już 19:15. Warto przy tym dodać, że kaliszanie swoją pierwszą bramkę po przerwie zdobyli dopiero minutę później. W 40 minucie goście zmniejszyli jednak rozmiar strat do zaledwie 2 bramek – 20:18, a później 21:19. Sytuacja MMTS robiła się więc coraz trudniejsza. Na szczęście wówczas z pomocą ponownie przyszedł Jakub Matlega, który obronił dwa rzuty karne wykonywane przez Konrada Pilitowskiego. Co więcej w 51 minucie, po golach Patryka Grzenkowicza i Andrzeja Kryńskiego (rzut karny), czerwono-czarni powiększyli swoją przewagę do 4 bramek – 25:21.

Od tego momentu gra się uspokoiła, a zespoły, niemal do końca regulaminowego czasu gry, utrzymywały 4-bramkową różnicę w tym spotkaniu. Minutę przed końcem meczu, gol Michała Potocznego zapewnił kwidzynianom prowadzenie 26:22. Błędy gospodarzy sprawiły natomiast, że w końcówce goście zdołali natomiast jeszcze bardziej zbliżyć się do rywali. Jakuba Matlęgę pokonała dwójka: Marek Szpera – Michał Drej, jednak nie wpłynęło to na stan rywalizacji. Mecz pewnie wygrali kwidzynianie, którzy zdobyli cenne punkty przed czekającym ich wyjazdowym starciem z Orlen Wisłą Płock.

MMTS Kwidzyn – Energa MKS Kalisz 29:27 (14:15)

MMTS: Szczecina, Dudek, Matlęga – Grzenkowicz 1, Orzechowski 5, Kryński 8, Peret 2, Adamski 4, Biegaj 1, Guziewicz, Netz, Ossowski, Potoczny 4, Landzwojczak 1, Przytuła 3.
Energa MKS: Krekora, Liljestrand, Zakreta – Galewski, Bożek, Gąsiorek 3, Kamyszek 7, Drej 2, Klopsteg, Misiejuk, Szpera 6, Pilitowski K. 5, Maliarevych, Krytski 1, Adamski 3.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto