Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kwidzyn ma serce!

Radek Wesołowski
Patrycja Kłos
Po raz kolejny rekord został pobity. 9 stycznia podczas 19. Finału WOŚP w powiecie kwidzyńskim zebrano ponad 137 tys. złotych.

Ten finał zdecydowanie pokazał, że nie ma rzeczy niemożliwych. Bo gdyby istniały, to czy każdy z mieszkańców naszego powiatu wrzuciłby do puszki 1,20 zł? Oczywiście nie. 
I nie każdy ową kwotą zasilił konto fundacji. Na zebrane pieniądze złożyły się, oprócz kwest, licytacje, loterie i inne atrakcje. Tym sposobem wynik przerósł najśmielsze oczekiwania 
o blisko 28 tys. złotych. Bowiem kwota, którą deklarował przekazać sztab kwidzyński wynosiła 109 tys. zł.

W czym tkwi tajemnica sukcesu? Raczej nie opiera się ona na koncertach, które mają przyciągnąć ofiarujących datki. Nie łudźmy się, gwiazda wieczoru- Magda Rzemek, może nią być tylko w Kwidzynie. Z drugiej strony, nawet w Warszawie, nie było zespołów wielkiego formatu. Więc nie tędy droga, w skali lokalnej, jak i ogólnopolskiej. Swoje zadanie spełniają natomiast złote serduszka. Ich licytacja to poletko dla kwidzyńskich firm, które ochoczo biorą w nich udział. Niektóre można nazwać etatowymi uczestnikami bitwy o "okolicznościowe wyroby ze złota". W tym roku uzbierano z niej 21 600 zł, 
co stanowi 15,7 % całkowitej kwoty przekazanej fundacji. Sporo, w całej Polsce pieniądze uzyskane z aukcji serduszek to niespełna 3%.

Czymś powszechnym, z racji finału WOŚP, są całodniowe licytacje wielu gadżetów, których nie sposób wymienić. Niegdyś w restauracji "Miła", a po renowacji- w kinoteatrze, spotykają się amatorzy walki o fanty. A w tym roku, było o co się bić. Oprócz prezentów od Jurka Owsiaka i specjalności kwidzyńskiej - obrazów, przekazywanych przez członków Stowarzyszenie Miłosników Malarstwa "Kontrasty", kusiło pióro, którym podpisano akt erekcyjny pod most na Wiśle. Natomiast niespodzianką, była możliwość wejścia w posiadanie koszulki reprezentacji Polski, w której Michał Adamuszek występował w meczach towarzyskich z Litwą.
Ok, ktoś mógłby powiedzieć, ale licytacje są wszędzie i to z lepszymi nagrodami. Przykładowo w Starogardzie Gdańskim, koszulkę przekazał Mariusz Jurasik, a prezydent oddał dzień urzędowania pod licytację. Dobrze, zapytałbym, a ile pieniędzy łącznie zebrano 
w Starogardzie? Pozwolicie, że sam odpowiem: 80 tys. zł. Stali malkontenci niech sami dopowiedzą sobie wniosek.

A propos porównań, Kwidzyn wypada w nich dobrze (wykazałem to już w artykule „Syndrom Empiku”). „Z Tczewa wszędzie blisko”- donosi portal tczew.pl. Może i blisko, 
ale z kwotą 30 tys. do prawie 140 tys. Kwidzyna bardzo daleko. A Malbork? Może i mają niezdobytą twierdzę średniowiecznej Europy, może i PKP remontuje tam dworzec, ale ich 
40 tysięcy to kwota, delikatnie mówiąc, skromna.

8 marca ogłoszono oficjalną kwotę zebraną podczas 19. finału. Wyniosła ona 47 248 415, 05 zł. Kwidzyńskie granie stanowi ułamek- 0, 2903 % całej sumy. Zostanie ona przekazana 
na zakup sprzętu dla dzieci z chorobami urologicznymi. Pierwszy trafi do szpitali jesienią. 
A za rok jubileuszowy 20. finał WOŚP. Stać nas na kolejny rekord?

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto